■ Aby zwolnić audytora z pracy, potrzebna jest zgoda Głównego Inspektora Audytu Wewnętrznego
■ Procedura ta ma wyeliminować nadużycia ze strony kierowników jednostek samorządowych
■ Samorządowcy zarzucają nowym przepisom nadmierną ingerencję w ich uprawnienia
Audytor powinien mieć odpowiednią ochronę prawną – twierdzi Augustyn Kubik, Główny Inspektor Audytu Wewnętrznego
Kierownicy jednostek samorządu terytorialnego (j.s.t.), jeśli tylko chcą zwolnić z pracy audytora, muszą uzyskać zgodę Głównego Inspektora Audytu Wewnętrznego (GIAW). To efekt obowiązywania od początku tego roku zmienionych przepisów ustawy o finansach publicznych. Opinia GIAW jest potrzebna nie tylko w przypadku zwolnienia. Od ponad roku kierownicy muszą ją uzyskać również wtedy, gdy chcą zmienić audytorowi warunki pracy, czyli np. zmniejszyć wynagrodzenie itp.
Przepisy wprowadzające obowiązek uzyskania w takich przypadkach zgody głównego inspektora miały chronić audytorów wewnętrznych przed nieuzasadnionymi zwolnieniami. Miały też zapewnić im większą niezależność i zapobiec sytuacjom, kiedy kierownik jednostki – pod presją zwolnienia z pracy – wymusza na audytorze konkretne zachowania. W praktyce często zdarzało się, że kierownicy wymuszali na audytorach niepodawanie w sprawozdaniach z audytu określonych informacji czy ich zniekształcanie.
To zamach na niezależność…
Nie wszystkim jednak podobają się nowe regulacje. Krytycznie wypowiadają się o nich samorządowcy, którzy zostali pozbawieni wpływu na wybór audytora. (…)
Dalsza część artykułu: >>Gazeta Prawna<<