Prawdziwy deficyt budżetowy jest znacznie wyższy niż twierdzi rząd – ta wypowiedź Leszka Balcerowicza w wywiadzie dla wtorkowej Gazety Prawnej wywołała ostrą reakcję Zyty Gilowskiej.
Jestem zdziwiona, że pan prezes Narodowego Banku Polskiego nie odróżnia deficytu od potrzeb pożyczkowych, a zresztą są one niższe niż 50 mld zł – mówiła we wtorek wicepremier i minister finansów w Radiu Zet. Gilowska podkreśliła, że na ten rok deficyt budżetowy zaplanowano na poziomie 30 mld zł, i oświadczyła, że może być on nawet o 2 mld zł niższy od planu. Wcześniej resort finansów szacował, że tegoroczna dziura budżetowa może być o 1,2 mld zł niższa od planowanych 30,55 mld zł.
O komentarz poprosiliśmy ekspertów.
– Wąska kategoria deficytu budżetowego tylko w części oddaje stan finansów państwa – mówi profesor Witold Orłowski z PricewaterhouseCoopers.
Balcerowicz w wywiadzie dla Gazety Prawnej wezwał także kolejny raz do tego, by politycy rozpoczęli reformę finansów publicznych. (…)
Dalsza część artykułu: >>Gazeta Prawna<<