Z rachunkowością jest jak z ideologią. Gdy na Zachodzie instytucje regulacyjne walczyły o to, żeby zapisy księgowe odzwierciedlały rzeczywistość gospodarczą, radzieccy audytorzy dostawali wytyczne, jakie stawki amortyzacji mają stosować wobec poszczególnych rodzajów śrubek.
Dziś toczy się wojna między dwoma systemami standardów rachunkowości: IFRS (International Financial Reporting Standards) oraz amerykańskim GAAP (Generally Accepted Accounting Principles). Sojusznikiem pierwszego z tych systemów są spółki, reprezentujące 45 proc. kapitalizacji giełdowej świata, a drugiego – 33 proc. kapitalizacji. Niezdecydowani, w tym firmy z Ameryki Łacińskiej i Japonii, zastanawiają się, na który z tych systemów warto stawiać. Coraz większe jest jednak prawdopodobieństwo, że GAAP przegra tę wojnę. (…)
Dalsza część artykułu w : >>Gazeta Prawna<<