Dobrowolne poddanie się odpowiedzialności karnej przez np. księgową może okazać się gwoździem do trumny firmy. Ona sama nie zostanie wpisana do rejestru skazanych, ale pracodawca może zapłacić nawet do 20 mln zł.
Powodem zamieszania i niepokoju przedsiębiorców i ekspertów podatkowych są przepisy ustawy z dnia 28 października 2002 r. o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary.
Najgroźniejszy przepis w niej zawarty, pozwalający na ukaranie firmy za „grzech osób fizycznych”, budził od początku duże wątpliwości. Artykuł 4 ustawy, bo o nim mowa, po wyroku Trybunału Konstytucyjnego utracił moc z dniem 30 czerwca 2005 r. Poprawiony przepis wrócił jednak do ustawy 5 października 2005 r. I znów zarzucenie np. głównemu księgowemu spółki naruszeń przepisów kodeksu karnego skarbowego może być przyczyną pociągnięcia do odpowiedzialności spółki. (…)
Dalsza część artykułu: >>Gazeta Prawna<<