Odpowiedz na: rzecznik dyscypliny

[terka]

A ja właśnie po raz pierwszy spotkałam się z tym problemem. Postanowiłam jednak, że nie zawiadomię rzecznika – przekażę informację do szefa, on podejmie decyzję. Jak to powiedział kiedyś jeden miły Pan Skarbnik na waznej konferencji – to od audytora zależy, czy chce być Koniem Trojańskim
Ja nie chcę. Nie taka jest rola audytora, moim zdaniem, sprowadzać na szefa organy kontrolno-dyscyplinujące. Co nie oznacza, że nie szanuję decyzji innych audytorów. Każdy przecież odpowiada za siebie i bierze na siebie ryzyko zawiadomienia lub nie.
No właśnie, co jest większym ryzykiem? 😀