Odpowiedz na: koordynator kontroli zarządczej

[Anonim]

Wiem, wiem – czasami tylko szlag mnie trafia, bo to tylko taka sztuka dla sztuki. Wydaje mi się, że tylko mi jeszcze trochę zależy (choć z biegiem czasu coraz mniej), żeby usprawnić funkcjonowanie jednostki. Kierownik ma to gdzieś, bo przecież zawsze tak było, to po co przy tym gmerać. Tylko obawiam się, że jak przyjdzie kolejna kontrola i zapyta, w jaki sposób wdrożyliśmy system kz, to ich zapytanie trafi do audytora z prostej przyczyny – nikt nie będzie wiedział co napisać. A tu nie ma nawet o czym….

Nic to, poczekam do wyborów z modlitwą na ustach, żeby zdarzył się jeden cud i przyszedł naprawdę jakiś kierownik przez duże K – najlepiej, żeby był przeszkolony w audycie, bo nie mam siły przechodzić tego wszystkiego od początku 🙂