Odpowiedz na: MF
Ale pluszowe… tak po lekturze:
ad 1 i 2. Należy robic jak najwięcej jak najkrótszych zadań zapewniających.
-powiadomienie o rozpoczeciu zadania dac na kilka dni przed narada.
– dawac minimalne terminy na wniesienie zastrzeżeń/wniosków do sprawozdania
Czyli:
– powierzchowne, płytkie, „rutynowe”, wąskie zakresowo i proste zadania,
– minimalny czas dla audytowanego na przygotowanie się,
– minimalny czas na ustosunkowanie się do ustaleń/zaleceń.
ad 3 i 4. Jak najmniej czasu przygotowywać się do zadania.
Po co przestrzegać podstawowej zasady: „klęska w przygotowaniu/planowaniu = klęska w audytcie” nic nie znaczy, prawda?
ad 5. – Dobry wskaźnik. Tylko celowość niektórych zaleceń – inna kwestia.
ad 6. Może i określają, ale jak jest z stosowaniem i weryfikacją czy są przestrzegane.
ad 7 i 9. – Ujdzie, tylko ustalanie progu od ilu dla analityki jest wysoki próg a ile średni – nie zabezpiecza przed manipulowaniem tym wskaźnikiem.
ad 8. Dla poteznych jednostek – setki obszarów. Dla pojedyńczych – kilkadziesiąt. No i cykl wtedy nie zależy od audytora lecz od zasobów ludzkich.
Taki sobie wskaźnik.
ad 10. Sensowny
ad 11. Sensowny
ad 12. Kiepsko. Nie uwzględnia zaangażownia audytora w przeprowadzanie zadań etc.
ad 13. Sensowny.
ad 14. Średnio. Są jednostki do 40 pracowników z budżetami powyżej 35 mln.
ad 15. Sensowny
ad 16. Sensowny
ad 17. Sensowny.
Tylko po co to wszystko? Aby rankingi wg. statystyk zatrudnienia, wydatków etc. robic?