Odpowiedz na: pomózcie.. audytorzy…komórka audytu i kontroli
Home › Forum › Sektory › Samorządy › pomózcie.. audytorzy…komórka audytu i kontroli › Odpowiedz na: pomózcie.. audytorzy…komórka audytu i kontroli
Dobrze, koniec przejaskrawiania definicji i stereotypów. Jak zwykle podyskutowaliśmy o odwiecznym temacie: audyt wewnętrzny kontra kontrola wewnętrzna.
A teraz czas na konkrety – po audytorsku – czyli nikomu nic nie przypinając.
Co jest podstawowym celem naszej pracy? Naszej – czyli kontrolerów i audytorów wewnętrznych. Owszem, nie pomyliłem się to pisząc.
Ów cel jest jeden – aby jednostka sprawnie funkcjonowała, kierownik jednostki (nasz przełożony) był bezpieczny i szczęśliwy.
Tyle i tylko tyle.
Wszelkie niuanse jakie są generowane po drodze powstają w wyniku prób rozróżnienia kontroli i audytu wewnętrznego. Jest to nic innego jak podkreślenie „nowego” audytu wewnętrznego (tego dobrego) i odcięcie się od „starej” (i złej) kontroli wewnętrznej.
Dobry audyt wewnętrzny – bo nastawiony na rozwiązania systemowe i szuka przyczyn generowania błędów, nie karze ludzi.
Zła kontrola wewnętrzna – bo kontrolerzy szukają błędów i wskazują ludzi co je popełnili.
Slaw – wyszkoliłeś panią kontrolerkę tak, że jest o wiele bardziej przydatna jej przełożonemu i jednostce, prawda? Chwała Ci za to. Zachęć ją teraz do zdobycia uprawnień audytora wewnętrznego i z dumą powitaj ją w szeregach audytorów wewnętrznych.
Są różni audytorzy wewnętrzni (którzy mentalnością i sposobem działania tkwią głęboko w kontroli wewnętrznej) jak i kontrolerzy, których działania wykraczają poza sztywne i stereotypowe szukanie błędów i winnych.
Pierwszych piętnować i wywalać z stanowisk audytorów a drugich chwalić i awansować.
O to tu chodzi. O to by audytor/kontroler był prawdziwym wsparciem i pomocą dla kierownika jednostki i sektora finansów publicznych. To nadrzędny cel nad wszystkimi innymi.