Odpowiedz na: Audyt wewnętrzny – czy to tania i zbędna fanaberia?

[wojak]

[QUOTE BY= Gapa]
Jakoś nie pamiętam, by audyt wskazywał na szkodliwość takiej praktyki w zamówieniach na inne rodzaje dostaw czy usług.
[/QUOTE]
Z pewnością „audyt” pani Pitery tego nie zauważał, podobnie jak i kontrowersyjne „dyspozycje w sprawie oszczędności” wydane przez duet Tusk – Arabski. Natomiast pamiętam, że przed wojną w administracji państwowej obowiązywała zasada środka – skrajne wyceny odrzucano.
Zresztą, to że czegoś nie zauważano, lub tolerowano, nie znaczy, że ma nadal tak być.
W SZ RP psychiatra też szukał oszczędności, które zaowocowały najobficiej pod Smoleńskiem. Jego następca poszedł dalej – wylał dziecko z kąpielą, a zatrudnił w swoim gabinecie politycznym dwie doradczynie przeflancowane z MSWiA… Ciekawe, co mu będą szeptały do ucha?