Odpowiedz na: Wrażenia po egzaminie na audytora wewnętrznego w Ministerstwie Finansów

[Anonim]

Jak przystało na audytora pragnę podzielić sie z Wami moimi doświadczeniami.
Istotnie, brałam udział w szkoleniu w Jastrzębiej, ale niestety egzaminu ustnego nie udało mi sie zdać w podejściu pierwszym, a także drugim (już były 2 podejścia do ustnego) pomimo, iz odpowiedziałam na 3 pytania bezbłędnie i 4 w formie bardzo okrojonej, zrezygnowałam świadomie z odpowiedzi na 5, gdyz nie byłam w tym temacie dobra. Przy odczytywaniu wyników usłyszałam, iż brak odpowiedzi na 5 pytanie sprawiło iz egzaminu nie zdałam.
Potem kolejny pisemny, który zdałam i udane pierwsze podejście do ustnego. Doskonale wiem Dareks, iż na fakt że zdałam egzamin nie miała wpływu moja obecność na szkoleniu przygotowującym do egzaminu, a tylko i wyłącznie moja praca, a także odrobina szczęścia przy losowaniu pytań ustnych.
Do zbulwersowanych:
macie w ręce argumenty to walczcie, macie do tego prawo, ale pamietajcie nauka i jeszcze raz nauka !!!!!
Ja też byłam kiedyś idealistką, ale przestałam i wiem, że zawsze znajdzie się grupa protegowanych (dotyczy to wszelkich egzaminów, czy to radcowskich, czy na biegłych rewidentów, itp…), i nauczyło mnie to, że jakakolwiek walka o prawdę to utopia.
Więc wybieram opcję tu cyt. „Biadolicie jak na prawdziwych Polaków przystało. Najbardziej jęcz± ci, którym się nie udało czy przez brak szczęscia czy po prostu wiedzy”.