Odpowiedz na: Desygnacje bez egzaminu: Certified Fraud Specialist – CFS

[Jan]

Dodam swoje dwa grosze. Nie liczą się same certyfikaty tylko kto, jaka organizacja je wydaje i jakie organizacje je uznają. Dzisiaj wielu firm szkoleniowych zaczęło wydawać swoje „certyfikaty” na przykład z marketing czy zarządzania. Ważne są takie czynniki jak jaki autorytet stoi za daną organizacją, czy jest to mała organizacja lokalna czy poważna organizacja międzynarodowa z tysiącami członków, jakie warunki należy spełnić aby uzyskać jej certyfikat, czy przez egzamin czy przez proces zwany grandfathering, itd.

I tu trzeba uważać, gdyż na papierze dana organizacja może wyglądać imponująco, z oddziałami w całej Polsce, a w rzeczywistości są to tylko nazwisko na portalu. Przykładem tego jest ta ‚globalna’ organizacja AICP, która ma adres pocztowy w Londynie a nie ma nawet własnego biura i nie zatrudnia żadnych pracowników, ale mimo tego, jej właściciel sprzedaje jakieś certyfikaty – na co wystarczy chyba drukarka.