Odpowiedz na: Pomocy!!!
ksiMuszę chyba przybliżyc sytuację. Budżety szkół w naszej gminie kształtuje SKUU (standardowy koszt utrzymania ucznia), który jest nieadekwatny do potrzeb. Już w momencie projektowania budżetu na 2006 rok, czyli we wrześniu 2005 było wiadomo, że zabraknie pieniędzy. Jednakże wszyscy dyrektorzy i księgowi byli przekonani, że w grudniu SKUU zostanie podniesione, tak jak już kiedyś było i plany na nowy rok będą zmienione. W wielu jednostkach plany zostały więc zrobione w ten sposob, że zabezpieczono środki na wynagrodzenia na 12 m-cy i pochodne, często nawet nie planując odpisu na ZFŚS bo i na to nie wystarczało. Na paragrafy rzeczowe nic nie zaplanowano lub jakieś malutkie kwoty na zapłacenia jednego rachunku np za centralne ogrzewanie. Niestety ku naszemu zdumieniu gmina puściła nas w nowy rok budżetowy z taki budżetami, nic sobie nie robiąc z tego, że nie mamy na najpotrzebniejsze rzeczy. Właściwie, żeby nie dopuścic do naruszenia dyscypliny finansów publicznych nalezałoby pozamykac wiele szkoł (duże szkoly były w lepszej sytuacji finansowej). Podkreślam, że zatrudnienie w szkołach ksztaltuje głównie liczba oddziałów i nie można dopuścic do sytuacji, w ktorej nie ma kto uczyc uczniow. Poza tym mamy okreslone przez gminę wskaźniki zatrudnienia i ich nie przekraczamy. Po rozpoczęciu roku budżetowego zaczęto przenosic pieniądze z wynagrodzen na paragrafy rzeczowe, chociaż było wiadomo, że potem braknie na wynagrodzenia. Pierwsze przeniesienia przeszły dopiero w marcu. Do tej pory jedni płacili rachunki za media inni nie. Tak czy owak dyscyplina naruszona, bo są zaciągnięte zobowiązania. Kto ponosi za to odpowiedzialnośc? Moim zdaniem ani dyrektor ani księgowy, tylko gmina. W tym miejscu muszę dodac, ze w styczniu lub lutym dyrektorzy wystosowali pismo, w którym informowali o sytuacji finansowej. SKUU w końcu podniesiono ale w wielu szkołach i tak brakło pieniedzy i teraz jest okropna draka kto zawinił?
