Aplikacje radcowskie
Home › Forum › Sektory › Urzędy centralne › Aplikacje radcowskie
- This topic has 10 odpowiedzi, 5 odpowiedzi, and was last updated 16 years, 4 months temu by jacek1410.
-
AutorWpisy
-
1 grudnia, 2007 o 1:22 pm #8385wilewaUczestnik
Czy spotkaliście się z 100 % finansowaniem ze środków publicznych aplikacji radcowskiej pracownikom firmy, która nie jest Kancelarią prawną? Czy jest to legalne i celowe?
1 grudnia, 2007 o 1:26 pm #8386calienteUczestnikWiesz, jeśli macie dział prawny a człowiek zobowiąże się do przepracowania po aplikacji odpowiednio długiego czasu w tym dziale + jeżeli się go zobowiąże do zwrotu wszystkich środków gdy nie zakończy aplikacji pomyślnie… to czemu nie. Chociaż te 100% jest niepokojące. U mnie nawet w przypadku znacznie niższych kwot niż za aplikację nigdy nie daje się pełnego dofinansowania.
A żartem – skoro pracujesz w tak fajnej i zamożnej jednostce może pochodź za dofinansowaniem CIA (z kursem oczywiście!!)1 grudnia, 2007 o 1:52 pm #8389wilewaUczestnikDzięki za odpowiedź, ale problem jest gorszy.
Inne doskonalenia zawodowe są tak traktowane jak u ciebie. Tylko te aplikacje ( 3 osoby) dostały po 100% a w dodatku firmie naszej potrzeba jest 1/2 (pół) radcy prawnego najwyżej. Mamy ich trzech. Więc po co kolejnych trzech. Dostałam zadanie zkontrolować poprawność tewgo wydatku.1 grudnia, 2007 o 1:56 pm #8391kachaUczestnikWygląda na to, że takie działanie jest niegospodarne i nie celowe. ❗
1 grudnia, 2007 o 2:00 pm #8392sabciaUczestnika na jakiej podstawie możesz stwierdzić, że potrzebne jest tylko 1/2 etatu? musisz uważać, bo jeśli w firmie zatrudniony jest 1 radca na 1/2 etatu i 3 aplikantów na pełen etat – to ryzykowne jest takie stwierdzenie. Bo oni wykażą, ze obecnie 3 i 1/2 osoby zajmuje się obsługą prawną (uprawnienia aplikanta powyżej 1 roku są niemal tak szerokie jak radcy- przynajmniej na poziomie potrzbnym do obsługi prawnej firmy)
1 grudnia, 2007 o 2:56 pm #8401calienteUczestnikNiestety w 100% zgadzam się z Sabcią. Żeby podważyć sens posiadania 3,5 radcy prawnego trzeba mieć argumenty.
Jedynym rozwiązaniem jakie widzę (ze względu na koszty audytu) jest porównanie obciążenia pracą radcow ksiedyś i obecnie (czy zmieniła się liczba spraw?) co może być trudne (np parafki na umowach itd).
A tak w ogóle – czy ktoś z was „tykał” czas pracy radców? Szykuję się do audytu kadrowego w przyszłym roku i już widzę przed sobą temat „czas na przygotowanie się do spraw sądowych… gdy nie ma spraw sądowych” oraz konflikty interesów (obsługa jednostek będących naszymi „klientami”). Czy to towarzystwo jest w ogóle do ruszenia? U mnie póki co próby ruszenia wydziału prawnego skończyły się… dymisją dyrektora generalnego ktory chciał coś z tym zrobić.1 grudnia, 2007 o 3:24 pm #8410sabciaUczestnikco do konfliktu interesów:
poniewaz pracuję w firmie, gdzie istnieje generalny zakaz pracy poza firmą, nie tylko u konkurencji, radcy prawni (umowa zlecenie) składają oświadczenia o nieudzielaniu pomocy prawnej żadnej osobie i jednostce, która mogłaby wejść z firmą w konflikt interesów (bardzo szeroko rozumiany – nie tylko spory sądowe ale i posiadanie udziałow np. w spółkach akcyjnych itp).Formalnie to wystarczy, ale charakter działalności jest taki, że tak naprawde chyba każdy wchodzi…
1 grudnia, 2007 o 3:39 pm #8413calienteUczestnikU mnie radcy są na etat. Nagminnie korzystają z przysługującego im czasu na przygotowanie do spraw sądowych a ponieważ wszyscy obsługują jednostki które są „klientami” wydziału prawnego (nadzór) można się zastanawić czy w tym czasie nie pracuja właśnie w tych jednostkach (a my im jeszcze za ten czas płacimy :grin:). Tak więc jak widzisz u mnie jest wszystko „zusammen do kupy” niezbyt ok (delikatnie mówiąc)
7 grudnia, 2007 o 3:55 pm #8609wilewaUczestnikDziękuję bardzo za odpowiedzi.
Może podałam za mało informacji, jest u nas już 3 radców i jeszcze kilku prawników. 3 kolejnych robi aplikację. Zarzut jaki postawiłam to niecelowość – nie zgodne z zadaniami statutowymi naszej jednostki i niegospodarność wydatków publicznych, gdyż nijak nie zabezpieczono. że ponoszone nakłady powinny w przyszłości przynieść wymierne efekty.7 grudnia, 2007 o 9:14 pm #8615sabciaUczestnika to faktycznie nie zabezpieczono interesów jednostki
bardzo to dziwne, bo chyba nawet w kodekcie pracy
(ale nie sprawdziłam) jest zapis o możliwości obwarowania nieodpłatnego dokształcania pracownika „nakazem” pracy.
zastanawiałabym sie nawet nad zalececeniem aneksowania takiej umowy – przy dużym oporze zainteresowanych rzecz jasna:smile:8 grudnia, 2007 o 8:47 am #8621jacek1410UczestnikO umowach jest w Rozporządzeniu…w sprawie zasad iwarunków podnoszenia kwalifikacji zawodowych i wykształcenia ogólnego dorosłych (Dz. U. z 1993 r. Nr 103, poz. 471 z późn. zm.) w par. 9. I niestety w przypadku podnoszenia kwalifikacji w formach poza szkolnych a do taki zaliczane są staże zawodowe lub specjalistyczne zakład nie musi zawierać umowy jeśli nie uzależnia wydania skierowania od przepracowania max. 3 lat od ukończenia dokształcania a wrazie niedotrzymania zobowiązania do zwrotu kosztów poniesionych przez zakład. Jeśli pracownik nie ma skierowania to zakład może udzielić mu tylko urlop bezpłatny.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.