Audyt w powiecie
- This topic has 6 odpowiedzi, 4 odpowiedzi, and was last updated 15 years, 8 months temu by wiolka.
-
AutorWpisy
-
3 sierpnia, 2008 o 2:00 pm #11866AnonimNieaktywny
Witam
Tak mnie wzięło dzisiaj na kombinowanie w zakresie jednostek w których audytor przeprowadza zadania. Jestem z powiatu (zatrudnienie w starostwie). Mamy 27 jednostek organizacyjnych m.in. szpital, szkoły, PCPR, straż pożarną itp. Plan audytu robię co roku uwzględniając te jednostki w analizie ryzyka.
Muszę przyznać, że w samym starostwie mam wyodrębnionych ok. 60 zadań. Każdą jednostkę organizacyjną potraktowałam z kolei jako oddzielny obszar, w którym będę badać najważniejsze procesy np. zamówienia publiczne, księgowość itp. W związku z takim podziałem, wszystkich zadań mam ok. 90.
Jak w takim razie mogą się zmieścić w jakimkolwiek cyklu audytu, biorąc pod uwagę, że realizowane są 4 zadania rocznie. Dzieląc to wszystko, wychodzi ok 22 lat na zaudytowanie całości. Jakaś paranoja.
I tak myślę co zrobić, jak zmodyfikować proces analizy, żeby dotrzeć do niektórych komórek trochę wcześniej?
Może mi podpowiecie jak macie to u siebie zorganizowane, bo ja już całkowicie zgłupiałam… 🙄
Mam też wątpliwości co do szpitala, czy wogóle powinien być tam prowadzony audyt ze starostwa. A jak już powinien to jakie zadania tam zaplanować, bo wiadomo, że jak się chce to można i 60, a na tyle czasu nie starczy..Pozdrawiam
3 sierpnia, 2008 o 2:18 pm #11867dorotabUczestnikCześć. Dokonując analizy ryzyka w poszczególnych jego obszarach traktuję jednostki organizacyjna na równi ze starostwem. I tak np. w obszarze ryzyka „zamówienia publiczne” audytowałam Starostwo i wybrane jednostki w jednym zadaniu. Podporządkowywuję jednostki do obszarów audytu i ryzyka a nie przedmiotowe obszary do jednostek. Może niezbyt to jasne. 😯
Co do audytu w zozach. Osobiście mam watpliwości. Na razie robiłam audyt w zakresie nadzoru nad tymi jednostkami. Pokusiłam się nawet o napisanie w tej sprawie do /jeszcze wtedy/ Głównego Inspektora Audytu wewnętrznego. Odpowiedziano, iż po przekroczeniu „progowej” kwoty przychodów lub wydatków audyt wewnetrzny prowadzi sie w calej jednostce, w tym podległych jej jednostkach organizacyjnych przez audytora zatrudnionego w starostwie, chyba, że jednostki te samodzielnie przekroczą przedmiotowe kwoty. Czyli nic odkrywczego.
Dyskusja na temat audytu w szpitalach prowadzonego przez audytorów jst była już toczona na tym forum. Zdania były podzielone, z tego co pamiętam.
Co do preferowanego cyklu audytu w pełni się z Tobą zgadzam. U mnie jest 29 jednostek.3 sierpnia, 2008 o 2:35 pm #11868AnonimNieaktywnyWitam
A powiedz mi na jakiej zasadzie wybierałaś jednostki organizacyjne do zadania dotyczącego zamówień publicznych? Czy wynikało to z jakiejś analizy ryzyka? Muszę chyba przestawić się na ten model, bo chyba będzie skuteczniejszy.
Przyznaję, że do tej pory traktowałam jednostki organizacyjne trochę „po macoszemu”, większą uwagę przywiązując do starostwa…6 sierpnia, 2008 o 10:48 am #11871dorotabUczestnikCześć. Przy zamówieniach publicznych kierowałam się głównie kwotami wydatków /a co za tym idzie potencjalną ilością postępowań/ z jednoczesnym uwzględnieniem ryzyk:
– braku doświadczenia /jednostki o niewielkiej ilości postępowań /PCPR, szkoły/,
– błędnego oszacowania wartości zamówienia przy zamówienich okresowych /głównie DPS-y/,
– korupcjogenność /PZDP, PUP, Starostwo/,
Biorąc powyższe pod uwagę wyszło mi 8 jednostek.
Starostwo, PUP, PCPR, PZDP, 2 szkoły i 2 DPS-y.
Wyszły ładne kwiatki, szczególnie z doświadczeniem.8 sierpnia, 2008 o 8:05 am #11925wiolkaUczestnikWitajcie
Kilka dni temu sama zastanawiałam sie nad moim działaniem w tym temacie. Ja też pracuję w Starostwie, a audytem objęte jest jeszcze 20 powiatowych jednostek. Do opracowania planu rocznego podzieliłam cały obszar na dwie grupy tj. starostwo i jednostki organizacyjne. W każdej z grup wyodrebniłam obszary ryzyka i zadania. I dla każdej z grup oddzielnie dokonuję analizy ryzyka. Do planu na kolejny rok włączam obszary wg rankingu uzyskanych punktów.
Efektem takiego opracowywania planu jest fakt, iż na etapie planu rocznego – jeśli wyjdzie mi zadanie w naszych jednostkach – nie wiem jeszcze do których jednostek pójdę. Dopiero na etapie danego zadania dokonuję analizy ryzyka i wybieram jednostki do zadania.
Moje pierwsze zadanie w tym roku przeprowadzałam w dziesięciu jednostkach i w starostwie. W drugim konieczna jest oprócz analizy ryzyka dodatkowa selekcja, tak by w jednym roku nie „gnębić” wielokrotnie danej jednostki.
Ze stosowanego przeze mnie sposobu przeprowadzania zadań zadowolone jest moje kierownictwo, ma bowiem przeglad wszystkich jednostek w danym temacie. Dla mnie jednak jest to dość trudne, robię sprawozdania częściowe, potem zbiorcze itd.
Dlatego zastanawiałam sie nad zmianą sposobu opracowywania planu rocznego.
Pozdrawiam
Wiolka9 sierpnia, 2008 o 10:22 am #11960k-asiekUczestnikja nie pracuję w starostwie sale w gminie, ale też mam jednostki organizacyjne. Ja robię analize ryzyka dla gminy i jednostek lącznie. Czyli obszar ryzyka np zamówienia publiczne obejmuje gminę jak i jednostki org. Wybór jednostki do zadania wychodzi poprzez dodatkową analizę już w obszarze (decyduje tu ilość zamówień, kwota, ostatnie kontrole …) i wychodzi mi kolejność badania zamówień w gminie i jednostkach. Wybieram jedną lub 2 pozycje (czyli jednostki z listy rankigowej ) i robię w nich obszar zamówienia publiczne. I tak przy każdym obszarze. Nie sposób moim zdaniem przeprowadzić badanie pewnego obszaru w kilku czy kilkunastu jednostkach jednoczesnie. Jeśli z analizy do planu wychodzi ,że ten obszar jest istotny to powtórzy się w przyszłym roku, ale wtedy wejdą inne jednostki jeszcze nie badane, bo jednym z czynników do analizy jest data oststniego badania . Nie wiem czy nie zagmatwałam.
28 sierpnia, 2008 o 12:38 pm #12115wiolkaUczestnikI tu muszę przyznac rację. Robienie zadania w kilku jednostkach na raz jest bardzo trudne. Efektem tego jest fakt, iz w tym roku byłam tydzień na urlopie. Jestem zmęczona itd.
I dlatego szukam lepszego rozwiazania. A Twoje jest naprawdę ciekawe – tyle, ze moje kierownictwo chce mieć wiedzę przekrojową. A nie chce ekstrapolacji wyników, ale zbadania we wszystkich jednostkach, w których dany proces zachodzi. Oczywiscie wtedy nie poddaję badaniu całego procelu, ale dokonuję analizy ryzyka poszczególnych jego elementów.
Pozdrawiam
Wiolka -
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.