audytor = "czerwony"

[caliente]

Z dobrze poinformowanych źródeł dowiedziałam się w weekend że likwidacja audytu nie ma wiele wspólnego z interesami biegłych za to bardzo dużo z „tępieniem czerwonej zarazy” w terenie. Moje OZI twierdzi, że rząd RP widzi nas jako czerwone wtyki w administracji, swięte krowy z SLDowskiego nadania a więc jednostki do wycięcia zanim zacznie się prawdziwy ruch w interesie. Fajnie, nie? Po usłyszeniu tego newsa nieźle się uchachałam…
A poważnie. Szanowni Państwo! Trzymać się zębami i pazurami audytu! Dokształcać się ile się da! Wytrzymajmy do 2008… wtedy fala ma się odwrócić

[martinez]

Faktycznie zabawne, może ankieta – na jaką partię głosują AW???
Dlaczego fala ma się w 2008 odwrócić? Są jakieś plany wobec AW?

[galis]

widać że audytorzy wewnętrzni też należą do układu ? 🙂

[caliente]

Na to wygląda 😆
Uśmiałam się setnie po usłyszeniu tego dictum ale ponieważ mówiła mi to ważna „warsiawska” persona biore to pod uwagę.
Co do 2008 – tak wtedy ma się to zmienić za sprawą pewnej dyrektywy unijnej o której na razie jest cicho sza. Wtedy się będzie zatrudniac, że kogo innego to chyba oczywiste

[dzanaliz]

przeciez to juz nie jest zabawne…bawily mnie teksty PIS- u…ale w tej chwili ta paranoja jest po prostu niebezpieczna…zreszta ten sam argument – i zrobili po swojemu sluzbe cywilna…. 😕

[ewa29]

to już wszystko zakrawa na jakąś kpinę, albo obsesję, audytorzy =czerwoni nie brak słów na to wszystko. 👿

[heronom]

Boję się że jak faktycznie nie bedzie egzaminu na audytorów i zostanie poszerzony obszar osób które moga zostać audytorem to wtedy audytorzy mogą stać się częściowo polityczni bo istnieje wtedy większa szansa na zatrudnianie audytorów z tzw. klucza. A tak zawsze egzamin był pewnym ograniczeniem, bo zazwyczaj polityczni nie są dobrze przygotowani merytorycznie i raczej nie bawią się w zdawanie egzaminów…

[ewa29]

tak będzie z tym masz rację 😆

[audytorab]

– Podstawowym argumentem przeciwko panu premierowi Marcinkiewiczowi jest to, że jest z wykształcenia fizykiem – powiedział prezydent w wywiadzie dla TVP 1. Zapewnił jednocześnie, że Marcinkiewicz „świetnie zna się na gospodarce”.

Prezydent przekonywał, że „w Polsce jest pewna korporacja ludzi, korporacja nieformalna (…), która ma olbrzymie wpływy i jest w stanie niszczyć każdego, kto jest spoza niej a usiłuje zająć te stanowiska, które w przekonaniu tej korporacji są dla niej zastrzeżone”.

– Walka z tego rodzaju układami jest jednym z podstawowych zadań obecnej władzy – podkreślił prezydent i dodał, że bardzo się cieszy, że Marcinkiewicz ma szansę, by zostać prezesem PKO BP.

Ocenił, że wymóg doświadczenia w bankowości, stawiany kandydatom na prezesów banków „jest warunkiem typowo korporacyjnym”.

Czy to wam czegoś nie przypomina ? Chociażby przez analogię……….

[Autor]

Wpisy