Egzamin ustny

[iwoza]

Ja znalazłam juz wcześniej odpowiedź na te zagadnienia, ale właśnie znajomi mają inne zdanie na ten temat i chciałam to skonsultować z użytkownikami tego forum.Denerwuję się owszem. Na pewno będę miała większy dystans do tego jak zdam.

[skibania]

Witam!
Izmi ma rację 🙂 Lepiej samemu szukac odpowiedzi, nie można liczyc tylko na „gotowe”. To co podała izmi jest naprowadzeniem na odpowiedzi. Ja uczyłam sie zupełnie sama, nie miałam nawet z kim skonsultowac swoich wyników i nie załuję.
Nieprawdą jest, ze nalezy umieć na pamięc, przede wszystkim trzeba „to” rozumiec, a nie zakuwac 😈
Pozdrawiam 😎 i życzę powodzenia!

[skibania]

Iwoza to co napisałam nie miało Cie zdenerwowac, to są szczere wskazówki 🙂
Wiary w siebie i sukcesu raz jeszcze życzę!!!

[izmi]

🙂
nie możecie wspólnie poszukać odpowiedzi? skonsultować na konferce gg czy podczas spotkania?
też się denerwowałam, to normalne 🙂
wystarczy naprawdę uważnie przeczytać i wszystko jest jasne /przynajmniej w tej kwestii/
🙂 trzymam kciuki 🙂

[mama0454]

Iwoza,
nie ma się co przejmować wątpliwościami w dwóch pytaniach. Jeśli masz kilkaset kolejnych obkutych to akurat te sobie daruj. 😀
Nie uwierzę, żebyś miała takiego pecha, aby trafić na właśnie TE.

[dorota1]

ja pochwale sie, ze zdawalam ustny wczoraj, czyli 5tego, komisja byla szalenie sympatyczna (na 8 osob podeszlo 7dem, jeden pan na wstepie podziekowal za pytania i wyszedl i tylko 1 pani miala pecha…) a komisja jest naprawde mila i sympatyczna, jak widzi, ze ktos umie ale sie mota to go naprowadza na odpowiedni tor…

[malutki1]

Witam. Z uwagą czytam wszystkie wątpliwości na temat egzaminu. Wiekszość osób ma racje co do przebiegu egzaminu. Trzeba znać na pamięć przepisy standardów (opinia audytorów, nie moja). W miesiącu kwietniu br. było wiele pytań dotyczących zmiany ustawy o finansach. niektóre pytania dotyczą wskazania konkretniego przepisu(art. parag., itp.). Szczeście mają ci, którzy trafią na swoją dziedzinę np. rachunkowość. Uzyskałam informacje, że jeżeli trafi się na pytania dot np. metodyki audytu pomocne będzie odniesienie do własnej dziedziny. Audytor ma to rozumieć a nie zakuć na pamięć. Czy nikt nie korzysta z kursów?

[magda30]

Czasami przebieg egzaminu zależy również od składu komisji. Zdając parę dni temu, w trakcie gdy ja się przygotowywałam do odpowiedzi, nastąpiła zmiana w składzie komisji. Przede mną odpowiadały 2 osoby. Każda z nich przy innym składzie, oj widać było różnice w zagęszczeniu atmosfery.
😀
Mnie sie udało i certyfikat odbieram 7 lipca.
Powodzenia zdającym życzę!

[dorotab]

cześć. czytam od jakiegoś czasu Wasze wątpliwości co do odpowiedzi na pytania i stresu jaki przeżywa każdy, kto jest przed egzaminem. Muszę zgodzić się z tymi, którzy wskazują na nie koncentrowanie się jedynie na odpowiedziach, ale zapoznawanie się z tematyką w całej jej krasie. Jets to najlepsza metoda. Zdawałam egzamin ustny w kwietniu 2004, czyli w czasach gdzie można było pomarzyć o zestawach pytań na egzamin /poza oczywiście tymi, które ktoś kiedyś w stresie zapamiętał/. Myślę więc, iż te zestawy nalezy, przygotowując się, traktować jedynie posiłkowo, a nie jako główny materiał.

[mkozakowska]

Wszytkim, którzy zdali gratuluję i do zobaczenia 7 lipca – kieruję te słowa zwłaszcza do zapoznanych niedawno – Magdy30 i Emiliana.

Pozdrawiam
m.kozakowska:smile:

[kules]

[QUOTE BY= mama0454] Iwoza,
nie ma się co przejmować wątpliwościami w dwóch pytaniach. Jeśli masz kilkaset kolejnych obkutych to akurat te sobie daruj. 😀
Nie uwierzę, żebyś miała takiego pecha, aby trafić na właśnie TE.[/QUOTE]

tu taka ciekawostka:
dawno, dawno temu, jak zdawałem maturę z fizyki też tak pomyślałem – miałem 100 pytań i 2 nie umiałem – wielkie było moje zdziwienie jak na 3 wylosowane pytania 2 były właśnie te – a z fizyki trudno „lać wodę” – jedno z nich to było jakieś doświadczenie do przeprowadzenia i jak zobaczyłem sprzęty służące do jego przeprowadzenia to dopiero na żywo zacząłem kombinować co z tego poskładać 😀

Także naprawdę można się czasem zdziwić rozwojem sytuacji i pechem – ja cudem zdałem.
Na szczęście egzamin na audytora poszedł mi rok temu nadspodziewanie łatwo i gładko.

Nie denerwujcie się, spokojnie i nawet jak czegoś nie wiecie to dacie sobie radę – wystarczy myśleć i rozumieć a nie próbować sobie przypomnieć czy się to wie czy nie.

Po egzaminie ustnym komisja powiedziała coś takiego, że nie podoba się jej, że niektóre osoby w dniu dzisiejszym to co mówiły umiały na pamięć bo nie o to im chodzi, oni woleli by żebyśmy zagadnienia rozumieli.

Acha, słuchajcie jednym uchem jak odpowiadają wasi poprzednicy na egzaminie bo można trafić na to samo lub coś bardzo podobnego.

ps. i nie piszcie na tych kartkach elaboratów do odczytania przed komisją bo szkoda czasu i wysiłku – tylko hasła – a nie piękne zdania.

[emilian]

cześć Pani m.kozakowska 🙂 , pozdrowienia z Egiptu, tzn. od sphinxa 😆 liczę na Twoja obecność 7 lipca. Do zobaczenia – 3mam kciuki za wszystkich, którzy cierpią przygotowując swe głowy na egzam – nie dajcie się nerwom!!! jeszcze raz pozdrawiam

[magda30]

M.Kozakowska, liczę na to że będziemy miały okazję odnaleźć się w tłumie,
Pozdrawiam
Magda 🙂

[zeke66]

CZy wsyscy forumowicze juz pozdawali?? Ja podchodze w piątek. 😀 I mam wielkiego „cykora”. Choć nie powiem, wypowiedzi na forum troche mnie uspokoiły. Do tej pory myślałem, że to ma być „pamięciówka”, więc widzę nadzieję. Gratuluję tym, co ustny mają juz, za sobą, i zdali pozytywnie, tym, którym sie nie udało, życzę szczęscia na następnym podejsciu.

[zeke66]

No to chyba wszyscy:smile: Ja zamykam stawkę. Pochwale sie, ze pozytywnie. zdawałem dzisiaj wraz z 3 osobami ( 3 nie dojechału). Komisja przemiła, pomagała a raczej wyciagała. Zdało 100 procent. Nie taki djabeł straszny jak myslałem, choć rano było ponoc duzo gorzej. do zobaczenia 7 lipca:smile::smile::smile::smile:

[Autor]

Wpisy