Komisja ds. zarządzania ryzykiem w Jednostce
Home › Forum › Wzajemna pomoc merytoryczna › Wzajemna pomoc merytoryczna › Komisja ds. zarządzania ryzykiem w Jednostce
- This topic has 11 odpowiedzi, 10 odpowiedzi, and was last updated 17 years temu by
k-asiek.
-
AutorWpisy
-
1 sierpnia, 2006 o 7:26 pm #1356
Gosc – aw
UczestnikCzesc!
Chcialbym poruszyc temat zarzadzania ryzyka w jednostce. W mojej jednostce powolano ostatnio komisje ds. zarzadzania ryzyka. W tej chwili powolano do komisji cale kierownictwo wraz z glownym ksiegowym oraz audytorem wewnetrznym.
Chcialbym w tym miejscu sprobowac wywolac dyskusje i wymiane doswiadczen na temat zarzadzania ryzykiem w Jednostce.Nadmieniam, ze nie chodzi o analize ryzyka prowadzona przez audytora wewnetrznego.
Zapraszam chetnych do dyskusji. Jezeli beda chetni do dyskusji w tym temacie to deklaruje sie do wspolpracy.
1 sierpnia, 2006 o 10:45 pm #1358ryszard
UczestnikWitaj !! To oczywiscie widać ,ze , w Twojej jednostce widzi sie problem generalny, a wiec ryzyka i podejmownia działan w zakresie przeciwdzialania i ograniczania.
Musze przyznac gosc-aw,ze jest to fakt bardzo dla mnie pocieszjący ,ponieważ ostatnio w tej samej sprawie udalo mi sie przekonac kierownika jednostki.I widze ,ze nie będe osamotniony..
Ale niestety, jak do tej pory mocniejszy jest „mur oporu”, praktycznie całej kadry zarzadzającej..I teraz trzeba wykazac maksimum wysiłku,przekonywania ,zeby problem był zalatwiony pozytywnie.Metody administracyjne nie rozwiążą zagadnienia..
I sądze ,ze upłynie też duzo czasu…Chetnie usłysze opinie uzytkownikow w tej kwestii, a jesli tylko zdobede jakiekolwiek doswiadczenia to na pewno sie nimi podzielę.. ..
Pozdrawiam serdecznie..
Ryszard2 sierpnia, 2006 o 7:08 am #1360gabi
UczestnikWitajcie!
W mojej jednostce niestety nie powołano takiego "ciała". Nie ma żadnych uregulowań odnośnie zarządzania ryzykiem. W dalszym ciągu walczę aby uświadomić kierownictwu konieczność zarządzania ryzykiem. Na razie jest to walka z wiatrakami, choć światełko w tunelu widać. Chętnie skorzystam z doświadczenia innych w tym zakresie.2 sierpnia, 2006 o 7:12 am #1361mysza
UczestnikWitam
Ja w tej kwestii mam trochę inny problem. Kierownictwo wie, że zarządzanie ryzykiem jest wręcz konieczne, nawet powołano koordynatora ds. zarządzania ryzykiem, ale w praktyce nikt nic nie robi, bo nie ma o tym pojęcia, a porzynajmniej tak mi się wydaje. Wykazała max dobrej woli i przygotowała materiały jakie tylko były do zdobycia na ten temat, ale dalej nic. Potem stwierdzili, że moja analiza ryzyka to takie małe zarządzania i wtedy stwierdziłam, ze chyba nie przeczytali tego materiału. Ostatnio trochę rozjaśniło się ludziom, jak wyszli ze szkolenia, które dotyczyło wdrożenia normy jakości w jednostce. Dowiedziałam się wtedy, że WEŹMIEMY się za to przy wdrażaniu (nie do końca wyjaśniono mi słoso „weźmiemy”). Nie wiem jak poradziliście sobie z tym problemem. Ja chyba nie mam daru przekonywania, choć właściwie to nie mnie przede wszystkim powinno zależeć na tym.
Pozdrawiam
Mysza2 sierpnia, 2006 o 9:13 am #1368krzyszfof-k
UczestnikSkoro mówi się w naszych jednostkach, a tutaj pisze o zarządzaniu ryzykiem, to jest już wykonany krok we właściwym kierunku. Opór stanowi niewątpliwie mentalność kierownictwa, czyli tych, którzy za zarządzanie ryzykiem odpowiadają. Bez uświadomienia kierownika jednostki co do potrzeby (nie wynikającej z przepisów prawa, ale z rzeczywistej potrzeby poszukiwania drogi realizacji celów jednostki) wprowadzania zarządzania ryzykiem nie jesteśmy w stanie nic na siłę zrobić. Szef musi "czuć" potrzebę noewoczesnego zarządzania jednostką.
Ja jestem na dobrej drodze. Będę pisał o moich postępach w tym temacie. 3majcie się. Hej!13 lutego, 2008 o 11:46 am #9697inpersona
UczestnikWiem, ze dawno nikt nie zagladal na to forum, ale moze ktos z was opracowal juz jakies procedury zarzadzania ryzykiem czy cos podobnego??? u nas powolano zespol do opracowania jakiegos konkretneego dokumentu dotyczacego zarzadzania ryzykiem, ale na tym sie skonczylo. moze ktos z was da mi jakies wskazowki co do formy i tresci??? wiem, ze trzeba okreslic cele, ryzyko, prawdopodobienstwo wystapienia i reakcje na ryzyko, ale jak to ubrac w forme procedur?
13 lutego, 2008 o 2:54 pm #9700caliente
UczestnikSwego czasu (tzn. w 2003) opracowałam procedurę zarządzania ryzykiem na poziomie rocznego planu działalności jednostki. Wykorzystałam (świetną moim zdaniem) procedurę brytyjskiego Cabinet Office, opracowałam wzory, wytyczne do jakościowego oceniania wpływu i prawdopodobieństwa i przekonałam szefa by wdrożył.
Po 4 latach widzę, że procedury to jeszcze NIC. Trzeba włączyć całe kierownictwo do szacowania ryzyka. „Znajoma” jednostka zastosowała warsztaty samooceny – myślę, że każdy kto będzie wdrażał jakąś procedurę zarządzania ryzykiem powinien z tej formy skorzystać (choć niekoniecznie trzeba wynajmować do tego firmę zewnętrzną).14 lutego, 2008 o 7:50 am #9708maksik
UczestnikCzy jest dostępny wzór tej procedury?
14 lutego, 2008 o 9:10 am #9715caliente
UczestnikPoprawiam błąd – procedura była nie z Cabinet Office a Home Office. Nie jest już dostępna na stronie www. Chętnie się nią podzielę – ale sam rozumiesz to nie jest mój materiał więc nie mogę go opublikować w sekcji materiały.
14 lutego, 2008 o 12:21 pm #9722inpersona
Uczestnikhm. chetnie bym to przeczytała…
15 lutego, 2008 o 11:15 am #9747aw
UczestnikWitam! Jestem wielką zwolenniczką programów samooceny – sama prowadzę w mojej firmie taki program – dość rozbudowany – i chyba zaczyna to działać. Prawdą jednak jest, że trzeba zaangażować sporą część jednostki i wykazać dużo cirpliwości, przygotować się na niechęć – ale to na wstępie, później jest trochę lepiej. 😉
15 lutego, 2008 o 11:52 am #9750k-asiek
UczestnikProzę powiedzcie, u tych z was gdzie zarządzanie ryzykiem zostło wprowadzone w jednostce, jak faktycznie takie zarządzanie wygląda: czy są to okresowe spotkania na których dokonywana jest analiza ryzyk dotyczących prowadzonych spraw, czy może poszczególni kierownicy robiąto w formie samooceny i przedstawiają kierownikowi według określonego czasu. Jakoś nie widzę praktycznie jak to zarządzanie ryzykiem miałoby wyglądać
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.