NIE CZUJĘ SWOJEJ PRACY
- This topic has 13 odpowiedzi, 10 odpowiedzi, and was last updated 16 years temu by szymonek123.
-
AutorWpisy
-
28 marca, 2008 o 11:16 am #10312zosia70Uczestnik
CZY SA WSRÓD WAS TAKIE OSOBY, KTÓRE JAK JA (POCZATKUJĄCA – OD KILKU TYGODNI) NIE CZUJĄ SIĘ DOBRZE W ROLI KONTROLERA. wYDAJE MI SIĘ, ŻE TAK NIEWIELE UMIĘ, POTRAFIĘ A MUSZE IŚĆ NA KONTROLE. jAK POSTĄPIĆ – ZREZYGNOWAĆ Z PRACY CZY DAĆ SOBIE SZANSĘ MIMO TAK NISKIEJ SAMOOCENY. cO JEST TAK NAPRAWDĘ WAŻNE W KONTROLI, PRZECIEŻ NIE MOŻNA WIEDZIEĆ WSZYSTKIEGO? PROSZE O WSPARCIE
28 marca, 2008 o 11:30 am #10313tamaraUczestnikDroga Zosiu! 🙂
Daj sobie szansę, zawsze możesz zrezygnować. Myślę, ze powinnaś spróbować, tak jak piszesz „nie można wiedzieć wszystkiego”!
Też mam chwile załamania i „bezsensu”. Na pewno masz wiedzę, początki zawsze są trudne. Zawsze możesz podeprzeć się przepisami i dobrymi radami, np. na tej stronie.
Ja jak zaczynałam też było mi ciężko, a i teraz czasami mam problemy.
Trzymam kciuki. Pozdrawiam 😀28 marca, 2008 o 3:08 pm #10322lucyUczestnikNo wiesz – Krakowa też od razu nie zbudowano. Przestań się dołować tylko bierz się do roboty. Efekty będzie widać i samoocena wzrośnie ….
28 marca, 2008 o 3:43 pm #10326terkaUczestnikGłowa do góry!
Jesli myślisz, że tylko Ty masz takie odczucia, i że to tylko dlatego, że jesteś początkująca, to się mylisz.
Prowadzę czynności – nazwijmy je ogólnie kontrole (bo wcześniej była kontrola, teraz jest audyt) – od blisko 10 lat. I nadal, przed każdym nowym zadaniem, jeśli dotyczy zakresu, którego jeszcze nie „robiłam”, mam takie odczucia. Nie umiem, nic nie wiem, a może zinterpretuję dany stan niewłaściwie?
Dlatego jeszcze raz: głowa do góry! Zrezygnować zawsze zdążysz. Daj sobie szansę, nie taki diabeł straszny:smile:
I pytaj, po prostu pytaj, jeśli będziesz miała wątpliwości i problemy.
A co robisz teraz?29 marca, 2008 o 8:06 am #10332zosia70Uczestnikproblem w tym że tu na miejscu nie mam kogo pytać (nie mam wsparcia w tych na których liczyłam). Teraz sprawdzam wykorzystanie dotacji i nie wiem jak bardzo mam tą sprawę drążyć. Czy sprawdza się tylko kryetrium wykorzystania środków zgodnie z przeznaczeniem (z zakresem rzeczowo-finansowym określonym w umowie) czy również brać pod uwagę kryterium oszczędności , gospodarności, niezbędności zakupu bo na tym polu mam wątpliwości.
29 marca, 2008 o 8:20 am #10333szymonek123UczestnikZosiu…jeśli chodzi o dotacje dla j spoza sfp to była tu mowa jakiś czas temu… przeszukaj Forum samorządy
takie podpowiedzi:
– umowa o dotację (co zawiera)
– sprawozdanie z wykonania zadania, czy złożone na odpowiednim druku i w terminie
– sprawdzić fakturki wskazane w sprawozdaniu czywydatkowano zgodnie z umową, w terminie, na cel określony w umowie, opisano że sfinansowano ze środków dotacji
– czy zwrócono środki z niewykorzystanej dotacji….zobacz na przepisy ustawy o fp które mówią o dotacjach udziel. z budżetu jst, posiłkuj się art. dotyczącym dotacji udziel. z budżetu państwa
tak na szybko ….
29 marca, 2008 o 8:35 am #10334zosia70UczestnikWasze wypowiedzi są dla mnie bardzo krzepiące – bardzo serdecznie Wam dziękuję
29 marca, 2008 o 8:53 am #10335zosia70Uczestnikco zrobilibyście w sytuacji, gdy umowa na powierzenie zadania i udzielenie dotacji ma wady prawne tj. powołuje się w niej obowiązek wykonania zadania w oparciu o nieobowiązujace w dniu jej zawierania przepisy prawne. Kogo obciążają negatywne skutki w sytuacji gdy moim zdaniem zastosowanie tych „złych” przepisów spowodowało nieprawidłowe wykorzystania środków przez otrzymującego dotację?
29 marca, 2008 o 10:52 am #10340dorwolUczestnikWracając do tematu czy czuję swoją pracę chciałam się podzielić równiez swoimi odczuciami.
jestem audytorem od roku i ciagle nie moge się wbić w swoja prace wydaje mi się że wszystko robię nie do konca że nie weryfikuje tego co trzeba że to nie przyniesie żadnego efektu dla jednostki
to tylko moja refleksja
pozdrawiam wszystkich tych którzy kochają to co robią29 marca, 2008 o 11:52 am #10345monkaUczestnikSiedzę w tej pracy prawie 3 lata, każde nowe zadanie to dla mnie ciężka przeprawa z samą sobą. Najgorszy jest początek zadania, gdzie odbiorcy należy pokazać, że działa się dla jego dobra. Oczywiście z różnymi ludźmi mamy do czynienia, a ci ludzie często nas się boją, a ja nie chcę, aby się mnie bali. Chcę, aby w trakcie audytu było miło i aby audytowani zrozumieli sens audytu. Jeżeli są jakieś nieprawidłowości (wszyscy mamy prawo robić błędy) to często są one już w czasie audytu naprawiane i o to przecież chodzi. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim dużo zadowolenia z wykonywanej pracy. Głowa do góry i więcej pewności i wiary we własne działania 😆
29 marca, 2008 o 2:54 pm #10351xxlUczestnikJa pracuję też od niedawna, bo zaledwie od grudnia zeszłego roku. Na początku przychodziłam do domu i płakałam mężowi na ramieniu, że nic nie wiem i nic nie potrafie, ale muszę przyznać, że poprawia się na lepsze. Nie ryzygnuj więc, tylko rób swoje. Mówisz, że na miejscu u siebie nie masz z kim porozmawiać, dlatego proponuję Ci udział w bezpłatnych szkoleniach organizowanych przez Ministerstwo Finanasów( np. teraz do 05.04.2007 przyjmują zgłoszenia na szkolenie Audyt systemów ifirmatycznych). Wart pojechać, ja byłm ostatanio na pierwszym w swojej karierze tego typu szkoleniu i stwierdziłam, że warto, można się wiele dowiedzieć, a przede wszystkim nawiązać kontakty z innymi audytorami. Jeżeli jesteś zainteresowana, to wejdź na stronę MF i poczytaj o zbliżającym się szkoleniu.
29 marca, 2008 o 7:56 pm #10356emusUczestnikZosia70. Wiesz jakbym słyszała siebie. Ty nie poddawaj się ! Jak mnie zatrudniano to „jest Pani potrzebna, niezbędna, piekna (żartuję !) itp. Po pierwszym zadaniu (wynik – poważne zarzuty) juz nie było tak optymistycznie. W cztery oczy dowiedziałam się, że „może my nie potrzebujemy audytora”. OK, pomyślałam, trzeba szukać innej pracy. Znalazłam, współpracuje z inna firmą (prywatna – umowa zlecenie), jestem doceniana, dobrze opłacana. Z mojej starej nie odeszłam. Tak zostałam zmotywowana do jeszcze lepszej pracy i mimo zmęczenia teraz jestem z siebie zadowolona. Na początku myślałam tak jak Ty. Teraz uśmiecham się do siebie, pracuję najlepiej jak potrafię. I, śmieszna rzecz, nauczyłam się chodzić na 8 cm obcasach – zmusza mnie to do wyprostowania się, podniesienia głowy i uśmiechu ! Tego i tobie życzę.
30 marca, 2008 o 10:04 am #10363dalia5UczestnikMoi drodzy!!! Praca w audycie i kontroli to jest ciężki kawałek chleba. Czlowiekowi cały czas wydaje się, ze nic nie wie….bo tak naprawdę przeprowadzając każdy kolejny audyt musimy byc „deko” lepsi od wykonujących pracę często latami, mamy do czynienia ze starymi wygami. Poza tym nikt nie lubi byc kontrolowany i sprawdzany, stąd spotyka się takie a nie inne „przyjęcie” w audytowanej komórce. Ja pracuje w audycie 2 lata, nikt mi nie pomógł, może jedynie koleżanka ze Szczecina(obydwie działamy w sluzbie zdrowia), skończyłam studia podyplomowe dotyczące audytu, kilka szkoleń…i cały czas wydaje mi się, ze mało i mało….wiem. Ale nie naucze się wszystkiego, audytor nie jest człowiekiem-orkiestrą. Wszystko przyjdzie z czasem, trzeba robić audyty. Niektóre lepiej wypadną, inne nieco gorzej….ale trzeba iśc do przodu. Nie poddawać się. To się uda, trzeba tylko uczyć się, i uczyć…i wiem, że można to polubić.
30 marca, 2008 o 11:07 am #10366szymonek123Uczestnik[QUOTE BY= xxl] Ja pracuję też od niedawna, bo zaledwie od grudnia zeszłego roku. Na początku przychodziłam do domu i płakałam mężowi na ramieniu, że nic nie wiem i nic nie potrafie, ale muszę przyznać, że poprawia się na lepsze. Nie ryzygnuj więc, tylko rób swoje. Mówisz, że na miejscu u siebie nie masz z kim porozmawiać, dlatego proponuję Ci udział w bezpłatnych szkoleniach organizowanych przez Ministerstwo Finanasów( np. teraz do 05.04.2007 przyjmują zgłoszenia na szkolenie Audyt systemów ifirmatycznych). Wart pojechać, ja byłm ostatanio na pierwszym w swojej karierze tego typu szkoleniu i stwierdziłam, że warto, można się wiele dowiedzieć, a przede wszystkim nawiązać kontakty z innymi audytorami. Jeżeli jesteś zainteresowana, to wejdź na stronę MF i poczytaj o zbliżającym się szkoleniu.[/QUOTE]
ale kontrolerzy wewn.nie mogą brać w nich udziału jak nie ma egz. aw?
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.