piątek, 19 kwietnia, 2024

projekt ustawy

Home Forum MF i GIAW MF i GIAW projekt ustawy

Oglądasz 15 wpisów - 16 z 30 (wszystkich: 66)
  • Autor
    Wpisy
  • #15833
    pawels
    Uczestnik

    Nie wychodzi?
    To ja podam przykład:
    art. 262 ust. 1 projektu Usługodawcą, o którym mowa w art. 258 pkt 2, może być: 1)osoba fizyczna, spełniająca warunki określone w art. 269.
    Oznacza to, że usługodawacami możemy być my wszyscy bez konieczności zakładania działalności gospodarczej.
    Już się szykuję na argument to w małych jednostkach pozwalniają nas z umowy o pracę i zawrą umowę cywilną czytaj zlecenie lub o dzieło. Na całe szczęście mi to nie grozi. Plusy takich umów to np brak ograniczeń odnośnie 40 godzinnego tygodnia pracy co pozwala na większą ilość takich umów.
    Więcej minusów nie wymienię bo zaraz zrobi to ktoś inny 😀
    Pozdrawiam

    #15834
    terka
    Uczestnik

    [QUOTE BY= Pawel_S] Terka a Ty znowu czarny scenariusz 😀 [/QUOTE]

    No, w tym temacie (zmian w audycie) to optymizmem nie tryskam, to fakt 😀

    #15835
    kikcloud
    Uczestnik

    Pawełku,
    minus jest taki, że Ty możesz nie być „znajomym królika” i tylko w snach będziesz zawierał te liczne umowy zlecenia/o dzieło 😉

    #15836
    pawels
    Uczestnik

    Zawsze chociaż sny pozostają 😀 A i więcej optymizmu w życiu 😆

    #15837
    scypion
    Uczestnik

    Paweł_S – przeciez to co robimy to nic innego jak analiza ryzyka.

    Badamy pozytywne i negatywne przypadki.

    Akurat tak się złożyło – dziwnym trafem – że tych złch i niekorzystnych jest dużo więcej oraz zagrożenia dla systemu audytu wewnętrznego w Polsce są znaczne – czy to oznacza, że mamy o nich nie mówić? My audytorzy wewnętrzni?

    Pod kogo ta cześć ustawy jest pisana widac – luki w niej – dość sprawnie wynajdujemy… poprzez takie a nie inne kruczki, za dwa lata na rynku będzie masa audytorów wewnętrznych po praktyce.
    Szkoda jedynie, że po praktyce w kontroli zewnętrznej.

    Kondolencje dla nas wszystkich.

    #15838
    juror
    Uczestnik

    Niestety Scypion ma rację.
    Szkoda gadać….

    #15839
    agaan
    Uczestnik

    Nie obawiałabym się aż tak bardzo „nadprodukcji” audytorów przez sektor prywatny. To, że może nie występują tam równie restrykcyjne budżety jak w JSFP nie oznacza, że ktoś, z bliżej nieokreślonych przyczyn, będzie płacił wynagrodzenia i pokrywał koszty szkoleń tylko po to, żeby przygotować audytorów dla sektora publicznego. Firmy prywatne, poza nielicznymi wyjątkami, działają w oparciu o zasadę: płacę, wymagam i chcę zarobić na pracowniku. Gdzie w związku z tym, jest ich interes w inwestowaniu przez dwa lata w potencjalnych przyszłych audytorów? Patrząc na ciągłą huśtawkę w prawodawstwie nie mają przecież nawet najdrobniejszej gwarancji czy osoby, które przeszkolą będą kiedykolwiek mogły wykonywać dla swojego szefa zlecenia w JSFP… Poza tym sektor prywatny jest znacznie bardziej chłonny i oferuje zdecydowanie wyższe stawki. Więc, po co na siłę firmy prywatne mają mnożyć swoje koszty jeżeli potencjalne zyski są odległe, niewielkie i całkowicie niepewne?

    #15840
    terka
    Uczestnik

    Oj, a to takie proste. Osobie po podyplomówce nie będą musieli (w sektorze prywatnym) płacić tyle, ile audytorowi z uprawnieniami, a robotę zrobi (lepiej, gorzej, co za różnica, ważne, żeby była zrobiona). Kiedy już ów półaudytor zostanie audytorem (po dwóch latach) też nie będą musieli płacić mu tyle, ile obecnie audytorowi, bo będa mieli możliwiość wziąć innego, po podyplomówce i będzie robił im robotę za mniejsze pieniądze. A i ten, który może się i ostanie (nie zostanie zastąpiony przez półaudytora), czując „na plecach lekki oddech konkurencji” w postaci kolejnych chętnych na jego stanowisko (po podyplomówkach) też nie będzie się bardzo cenił.

    Ten mechanizm jedynie z pozoru nie dotyka nas, obecnych wewnętrznych. Owe rzesze wyprodukowanych przez firmy zewnętrzne audytorów wejdą na rynek, albo poprzez owe firmy, które je wyprodukują, albo własnie jako osoby fizyczne – wówczas już pełną gębą audytorzy uprawnieni do audytów w jst.

    I zwracam nieśmiałouwagę , że w projekcie nie ma słowa o szkoleniu przyszłych audytorów za pieniadze zewnętrzne. Oni mają nabyć doświadczenia pod okiem pełnoprawnych audytorów.

    sorry, że znowu na czarno, ale jakoś inaczej mi nie wychodzi drogą dedukcji 😀

    A moze po prostu żle dedykuję?

    #15841
    pawels
    Uczestnik

    Wiecie co ile to już końców audytu wewnętrznego na tym forum czytałem … 😕

    #15842
    agaan
    Uczestnik

    Terka, to nie jest wszystko takie proste… Konkurencja wśród firm prywatnych jest na tyle duża, że zatrudnianie osób, które delikatnie mówiąc są „zielone” jest bardzo krótkowzroczne. Zwróć proszę uwagę, że nie istnieje zapis mówiący, że umowy z usługodawcą zewnętrznym nie można zerwać. Poza tym, opinia o kiepskich wykonawcach rozchodzi się lotem błyskawicy… Co z tego, że mając „tanią siłę roboczą” można szybko złapać kontrakt, jeżeli nie jest się w stanie go utrzymać? Z drugiej strony, jaka firma zatrudniająca kiepskich pracowników ma szansę na odnowienie kontraktu lub zdobycie nowych, jeżeli ma negatywną opinię na rynku? To są właśnie przyczyny, dla których w sektorze prywatnym, rozsądny szef zatrudnia albo osoby z odpowiednim doświadczeniem i wiedzą, albo możliwie szybko i kompleksowo stara się przeszkolić nowy narybek. A to wszystko słono kosztuje…

    #15843
    terka
    Uczestnik

    agaan, wydaje mi się, że nie uwzględniasz jednego aspektu. Piszesz oto o „kiepskich wykonawcach”. Ustalmy więc, na potrzeby niniejszej dyskusji, co rozumiemy pod pojęciem kiepskiego wykonawcy. Bo punkt widzenia zależy od punktu siedzienia. Otóż uważam, że dla kierownika jednostki będzie miało znaczenie, że audyt JEST prowadzony, a nie JAK. Oczywiście mówię o kiepskich kierownikach, ale idę o zakład, że takich jest mnóstwo. Mądry kierownik – z definicji – nie zamieni audytora wewnętrznego na firmę zewnętrzną. Mówię zatem o tych którzy zamienią/wybiorą.
    Tak jak większość kierowników nie lubi, by im kontrola wytykała błędy, tak też nie będzie chciała, by audyt wykazywał mu jakieś braki. Po co? Przecież ewentualne zalecenia, rekomendacje świadczą o tym, że coś jest ŻLE. A jak to źle? Przecież może być i jest – z definicji -tylko dobrze.
    Więc „kiepski” audyt/or to może być „dobry” audyt/or 😀

    wynika to głównie z niezrozumienia roli audytu, kojarzonego ciągle jeszcze z kontrolą (i niestety, w tym kierunku zdążający).

    wiem, o czym piszę, bo byłam wieloletnim kontrolerem i wiem, jak odbierano wyniki kontroli. Kierownicy większości jednostek woleli by kontrolowały je osoby, które ja określam jako „kiepskie”. a i jeden z moich obecnych szefów chciałby, żeby sprawozdanie nie zawierało żadnych zaleceń i rekomendacji (co nie oznacza, że nie oczekuje wniosków i propozycji usprawnień w trybie pozasprawozdawczym) 😀

    Weżmy ponadto dla przykładu zlecanie badania sprawozdań finansowych w jst. Ostatnio, szczególnie w dużych miastach prezydenci zlecają badanie bilansu, by w ten sposób pokazać opozycji (przed absolutorium), że wszystko jest OK.
    Widział ktoś takie sprawozdanie? Ja widziałam, i do dzisiaj zgrzytam zębami. Ocena badania – pozytywna, pomimo tego, ze biegły nie sprawdził wielu rzeczy, a nawet poprzekręcał fakty.
    Ale ponieważ ocena jest pozytywna, wszystko jest w porządku. Czy ten biegły był „kiepski”?
    Według mnie był. Ale ponieważ dostarczył tego, czego od niego oczekiwano – nie był „kiepski”.
    I firma ta z całą pewnością ma szanse na uzyskanie zlecenia w przyszłości 😀

    Właśnie kwestia opłacalności ma w tej sprawie duże znaczenie – umówmy się, że jfp, w szczególności jst nie mają dużo kasy, a już na pewno nie zamierzają jej wydawać zbyt dużo na coś, co w ich ocenie jest mało przydatne i stanowi tylko ustawowy obowiązek – audyt. więc będą wybierać taniego wykonawcę – więc ten musi schodzić z kosztów – własnie na przykład poprzez niewykwalifikowaną jeszcze siłę roboczą.

    I przy kosztach pracy w Polsce, zatrudnianie na etacie może byc droższe, niz umowa zlecenie czy inna umowa cywilnoprawna.
    Bo ja innego uzasadnienia do wprowadzenia audytu zewnętrznego i audytorów po podyplomówkach nie widzę. Ile jsfp. ma więcej, niż jednego audytora, w dodatku w wymiarze niższym, niż pełny etat? Ile jsfp będzie stać (i miało potrzebę/ochotę ) na zatrudnienie więcej, niż owego obowiązkowego jednego? Kto więc i gdzie miałby przyuczać te osoby po podyplomówkach do zawodu?

    Ciekawa jestem, ilu z nas pracuje w komórce aw liczącej więcej, niż jedną osobę.
    Ja zaczynam – jestem sama (sztuk jeden) 😀

    #15844
    izmi
    Uczestnik

    cóż, uprawianie czarnowidztwa mamy chyba we krwi…
    miałam dziś ochotę skomentować projekt artykuł po artykule, ale stwierdziłam, że nie chce mi się tyle klikać w sprawie kolejnego /którego już?/ projektu projektu uofp :/
    po wielkiej burzy spowodowanej propozycjami projektów uofp w 2006 ktoś mi poradził, bym tak nerwowo nie podchodziła do tych papierków /swoją drogą: wielkie dzięki Ci po raz nie wiem który :wink:/ i to jest chyba najlepsze podejście
    rozumiem, że wszystkich ponosi /mnie przecież także/, gdyż wiem, że są niedoróbki, że są niedopowiedzenia, że są bardzo dyskusyjne zapisy…
    skłonna jestem przyznać rację grającym larum – tyle tylko, że -niestety- co mają wprowadzić to i tak wprowadzą /chyba, że załatwimy te 100000 podpisów i np stworzymy samorząd aw/
    aha, tak jak terka – sama samiuteńka :/
    ok, dosyć pisania 🙂
    pozdrawiam ciepło, bo u mnie zimnica :/

    #15845
    terka
    Uczestnik

    Izmi, to stwórzmy samorząd aw. Bevo zaprasza od kilku dni do współpracy. Spróbujmy przynajmniej. Jeśli sami o siebie nie zadbamy, to kto to zrobi?

    PS. U mnie też zimnica 😥

    #15846
    pawels
    Uczestnik

    W mojej okolicy (województwo przed 1999 rokiem) sprawa wygląda następujaco:
    – w mieście które bylo stolicą województwa 3 jednostki zobligowane do prowadzenia audytu w tym 2 zatrudniają po jednym audytorze a trzecia ma problemy z utrzymaniem audytora
    – z okolicznych miasteczek wiem że jedno ma zatrudnionego audytora chyba nie na cały etat po przeprowadzeniu kilku konkursów. Wcześniej nikt nie składał aplikacji. Udało się zatrudnić audytora po wielkich znajomościach (znajomy znajomego przekonał do zmiany pracy)
    – inne miasteczko zobowiązane do zatrudnienia audytora przeprowadziło postępowanie konkursowe. Była jedna oferta ale audytor nie został zatrudniony. Powód – decydent został uświadomiony przez audytora co to jest audyt wewnętrzny i przeszła mu ochota na tego typu usługi 😀
    – kolejne miasteczko – obowiązek prowadzenia audytu wewnętrznego od momentu ukazania się rozporządzenia „progowego”. Od tego czasu nie było żadnej próby zatrudnienia audytora. Brak sankcji to mają to w poważaniu 🙁
    – następna nieduża gmina, która przekroczyła próg z powodu jednej dużej inwestycji. Obecnie już poniżej progu ale cóż obowiązek jest, poczucie decydentów o obowiązku też jest. Jednak pomimo trzykrotnego ogłaszania konkursu nie udało się zatrudnić audytora. Powód oczywisty brak chętnych na pracę w wymiarze 1/5 lub 1/4 etatu.
    Wniosek z przedstawionej sytuacji jest następujący. W gminach w których nie prowadzi się audytu wewnetrznego pomimo obowiązku nie można mówić o końcu audytu. Dla nich audyt jeszcze się nie zaczął. Dlatego zmiany w przepisach są szansą na ich lepsze funkcjonowanie pomimo tego czy zdają sobie z tego sprawę czy nie.
    Pozdrawiam

    #15848
    meg
    Uczestnik

    Witam

    Oczywiście , że zmiany w przepisach są potrzebne, jeśli tego wymaga sytuacja, ale nie zmiany , które obniżaja rangę zawodu!
    Idąc Twoim przykładem, urzędy chcą zatrudnić radcę prawnego , nie maja zbyt dużo środków, nikt się nie zgłasza, a radca potrzebny w Urzędzie. Więc co robi ministerstwo – zmienia przepisy. Radcą prawnym może być student, któryn ukończył prawo, albo inną wyższą uczelnię, skończył studia podyplomowe w tym zakresie i odbył 2 letnią praktykę pod okiem radcy prawnego.
    Czy chciałbyś takiego radcę prawnego? Jakby on był postrzegany wsród innych zawodów?
    Myślę , że to jest istotne. Obniżanie rangi zawodu..
    Pozdrawiam

Oglądasz 15 wpisów - 16 z 30 (wszystkich: 66)
  • Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.