ustny – poprawka
- This topic has 10 odpowiedzi, 8 odpowiedzi, and was last updated 16 years, 6 months temu by jolkag1.
-
AutorWpisy
-
13 października, 2007 o 12:28 pm #6953ilkaUczestnik
czy jest jakas różnica miedzy pierwszym podejściem do egzaminu ustnego a poprawką??
Napiszcie proszę o swoich doświadczeniach z egzaminu poprawkowego! czy zdawalność jest podobna jak na piewrszym terminie? z góry dziekuję za wszystkie wypowiedzi:smile:13 października, 2007 o 1:16 pm #6954miszawUczestnikWitaj ilka
U mnie na poprawce nie było żadnej różnicy (na pewno nie było łatwiej, komisja żadnych ulg nie stosowała), natomiast dzięki doświadczeniu z pierwszego podejścia można lepiej sie przygotować.
Pozdrawiam i życzę powodzenia Michał 😀13 października, 2007 o 2:21 pm #6962szymonek123Uczestnikdlaczego osoby które zdały ustny lub nie, nie dzielą się swoimi doświadczeniami na forum?
ja powiem tak-zdała moja koleżanka,która miała dziś egz.ustny w I turze….
Nie wiem ale z tego co mówi,to naprawdę nie było ciężko, a do egz. przygotowała się tylko 2 tyg.13 października, 2007 o 2:32 pm #6964ilkaUczestnikByć może wylosowała korzystny dla niej zestaw – niestety duzo zalezy od szczęścia..
13 października, 2007 o 3:31 pm #6968cpsUczestnikPowiem tak.Szczęście ,szczęście i jeszcze raz szczęście w losowaniu zestawów, ale i wiedza ,która jest pochodną pracy włożonej w przygotowanie. Szczęście jest oczywiście potrzebne bo np koleżanka która pracuje w środkach unijnych dostała pytanie -z Funduszy strukturalnych i od tego zaczęla, ale przeciez żeby zdac trzeba odpowiedziec – przynajmniej wyczerpująco- na 3 pytania z 5.I nie ma lekko.Braku wiedzy nawet najlepszymi umiejętnościami pływackimi nie zmienisz.Kolejność nie obowiązuje ,więc trzeba zdobyc 3 plusy na początek a potem próbowac robic pozostałe wrażenie.
Zyczę powodzenia.13 października, 2007 o 6:15 pm #6971tamaraUczestnikWitam, na poprawce jest tak samo, zależy co się wylosuje i podchodzi się bardziej na luzie. Zdawalnośc jest porównywalna jak przy pierwszym podejsciu. Najważniejsze żeby się nie stresowac, ja na poprawce odpoweidziałam na 3 pytania z audytu wyczerpująco i bardzo szybko więc dwa następne mi podarowano 😀 Powodzenai 😀
13 października, 2007 o 9:15 pm #6973ilkaUczestnikJak to na luzie? chyba na pierwszy termin podchodzi sie z mniejszym stresem bo nic sie nie traci, a jak sie juz nie zda poprawki to trzeba powtarzać pisemny..a to ogromna szkoda…
14 października, 2007 o 5:09 pm #6974aspirynkaUczestnikStres związany z egzaminem ustnym, nieważne czy pierwszy czy poprawka jest przeogromny, ale zdawalność w porównaniu z pisemnym jest o wiele większa (80-90%). Tak więc powodzenia
14 października, 2007 o 5:14 pm #6975aspirynkaUczestnikJa do ustnego uczyłam sie od połowy maja 2006 (zdałam 25 kwietnia pisemny w co nie wierzyłam, że mi się uda) i wiem że zrobiłam błąd nie uczac sie od razu po pisemnym. Ale na ustnym udało mi sie za pierwszym razem. Trzeba bardzo pewnie odpowiadać na trzy pierwsze pytania.
16 października, 2007 o 11:16 am #6994podinspektorUczestnikwitam ja zdawałem egzamin ustny tydzień temu i jakoś mi sie udalo zdać. Takie moje drobne przemyślenia po tym egzaminie to:
jednak trzeba cos umieć, nie mozna polegać tylko na odpowiedziach zawartych w Kapuśniaku bo komisja czesto, jak to było i w moim przypadku zadaje sobie takie dodatkowe pytania aby utwierdzić się, że zawodnik rozumie o czym mówi a nie wykuł czegoś bezmyślnie z ksiązki na pamięć,
Druga drobna rada to pewnie odpowiadać na pytania unikając dłuższych chwil zastanowienia co uniemożliwi komisji zadawanie tych ze dodatkowych pytań, najlepiej wcześniej notując sobie na kartce najważniejsze punkty jakie sobie planujemy poruszyć w odpowiedzi, i najważniejsze, walczyć do końca podczas odpowiedzi nawet czasem jeśli wymaga to lekkiego przekomarzania się z komisją bo przecież audyt to czasem taki swój niepodważalny przez innych osąd sytuacji niekoniecznie zły. powodzenia16 października, 2007 o 11:34 am #6995jolkag1UczestnikTak sobie czytam wasze rozważania i nie dziwi mnie stwierdzenie, że trzeba coś umiec do egzaminu. To chyba powinno byc oczywiste. Nie wyobrażam sobie, że można podejść na brzydko mówiąc „betona”. W przypadku tego egzaminu chyba się nie da. Przygptowuję się na listopad i jedno mogę powiedzieć, że do żadnego egzaminu tyle się nie przygotowywałam, a skończyłam polibudę.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.