wielmożny ZUS

[nickkita]

Spotkałam się ostatnio z zarzutem ze strony naszego wielmożnego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, iż kontrolując prawidłowość naliczenia i przekazania składek na ubezpieczenia społeczne, zdrowotne i fundusz pracy przez jednostki podległe wchodzę w ich kompetencje. Zgadzacie się z tym? Bo ja nie

[scypion]

Nie zgadzamy się, obszary działania audytu nie mogą byś ograniczane. Zgłoś to do kierownika jednostki.

[kacha]

Oczywiście, że nie. Przecież nieopłacenie składek albo ustalenie ich w kwocie niższej jest naruszeniem dyscypliny finansów publicznych. Nie widzę powodu, dla którego ten temat nie mógłby być objęty kontrolą. BZDURA

[nickkita]

Cieszę się, że się ze mną zgadzacie. Widocznie Pani szefowa ZUS-u się oburzyła bo jej pracownicy nie wychwycili tych błędów co ja a główna księgowa liczyła na to, że uniknie „obiadu” z rzecznikiem finansów publiczych 😀

[adela]

Problem jest w czym innym. Jeżeli Ty wykryjesz nieprawidłowości, to zostaną one (mam nadzieję) natychmiast naprawione. Natomiast jak nieprawidłowości wykryje kontrola ZUS, to „dowalą” odpowiednią karę. Jaki splendor dla ich kontroli (dodatkowe dochody dla skarbu państwa, być może nagrody dla pracowników ZUS) i podstawa do publicznej negatywnej oceny „nieuczciwych” kontrachentów. A Ty pozbawiasz ich dodatkowych środków (chociaż wykonujesz swoje normalne zadania). Pozdrawiam

[nickkita]

Myślę, że nikt nie jest taki szybki do dowalania kar bo widzę, że najpierw wyjaśniają sprawę i upominają się o swoje pieniądze. Poza tym ich ostatnie kontrole dotyczą roku 2003-2004 więc widać jak są do tyłu. Moim zdaniem niech oni robią swoje a my swoje ale niech nie wprowadzają księgowych jednostek w błąd, że to tylko i wyłacznie ich kompetencje bo to tylko wywołuje niepotrzebne kontrowersje, zwłaszcza że wykryte przeze mnie nieprawidłowości świadczą o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych.

[Autor]

Wpisy