piątek, 29 marca, 2024

arhat

Odpowiedź forum utworzona

Oglądasz 12 wpisów - 1 z 12 (wszystkich: 12)
  • Autor
    Wpisy
  • W odpowiedzi na: NIK czy NIKA? #780
    arhat
    Uczestnik

    ok, dziękuję Wam wszystkim za wypowiedzi. Nadal jednak mam zasadnicze pytanie. Podległość aw pod władzę wykonawczą budzi kontrowersje np. w sądach. Czy podległość pod władzę parlamentarną nie rozwiązywałaby problemu?
    pzdr

    W odpowiedzi na: nowa ustawa o finansach publicznych #732
    arhat
    Uczestnik

    hm, cóz, po rozwinięciu wątku wiem tyle co i przed. ale oczywiście bardzo dziękuję.

    wydaje mi się, że mylimy nieco pojęcia. za audyt wewnętrzny w danej jednostce – wg uofp – odpowiedzialny jest kierownik jednostki. zatem jesli audyt nie funkcjonuje a istnieje obligo ustawowe to sankcje powinny byc kierowane do osoby, ktora ponosi ostateczną odpowiedzialnosc za ustanowienie i dzialanie audytu. Audytor wewnętrzny jest pracownikiem danej jednostki i podlega kierownikowi. jesli nie wykonuje nalezycie swoich obowiazkow to mozna stosowac sankcje pracownicze.

    paranoiczne byloby karanie audytora, za brak realizacji audytu, podczas gdy sam kierownik jednostki mu to uniemozliwia….

    pzdr

    W odpowiedzi na: Jak ustalić stawkę za wykonanie audytu na umowę zlecenia? #721
    arhat
    Uczestnik

    lepiej umowę o dzieło 😉 w końcu audyt to niemal prawa autorskie i podatek można mniejszy policzyć 😉
    A poważnie, to komu przyszło do głowy zatrudnianie audytora na umowę zlecenie? o jaki audyt chodzi i w ramach czego?

    W odpowiedzi na: nowa ustawa o finansach publicznych #720
    arhat
    Uczestnik

    no właśnie nie został on do końca zrównany z tym co jest w „rządówce”. nie będę pisać trzeciego posta na ten temat, bo to się mija z celem…

    nie wiem za bardzo Doroto o co chodzi z sankcjami dla audytora wewnętrznego i jaką sytuację opisujesz. Czy mogłabyś rozwinąć wątek?

    W odpowiedzi na: nowa ustawa o finansach publicznych #717
    arhat
    Uczestnik

    chwilka, bo wkradło się pewne nieporozumienie.

    k-asiek, audytorzy jst wedle projektu mają ochrone w postaci zgody GIAW na rozwiazanie stosunku pracy i opinii w zakresie zmian warunkow umowy o prace, tak jak inni audytorzy. Chodzi tu o to, ze w zakresie opinii rolę GIAWa ma pełnic burmistrz, wojt itd. I to jest kwestia dyskusyjna.
    Natomiast to grupa sadownictwa, kancelarii sejmu czy senatu itd. – jak nie miala ochrony tak nie ma.

    W odpowiedzi na: nowa ustawa o finansach publicznych #707
    arhat
    Uczestnik

    no tak zosiu, ale Ty chyba jesteś z samorządu. Czy taka ochrona prawna jaka jest w projekcie wydaje Ci się wystarczająca, kiedy opinię odnośnie zmian stosunku pracy będzie wyrazał burmistrz czy wójt?

    kolejna sprawa odnośnie „moli grzebiących w kwitach księgowych”. Zauwaz ze nowa definicja audytu mowi o „badaniu wiarygodnosci sprawozdania finansowego”, to o wiele wiecej niz sprawdzanie zapisow w ksiegach rachunkowych czy dokumentow ksiegowych. obecnie w sektorze prywatnym robia to biegli rewidenci. to znaczne – jak na moj gust rozszerzenie obowiazkow audytu.

    i jeszcze jedno, ustawa nigdzie nie naklada sankcji na kierownika jednostki, za to, ze powinien realizaowac audyt a tego nie robi. Nie uwazacie, ze powinna to byc odpowiedzialnosc z dyscypliny finansow publicznych? (oczywiscie od lipca obowiazuje nowa ustawa o dyscyplinie, wiec zapis powinen sie znalezc tam)

    W odpowiedzi na: Jak przeżyć kontrolę za 300 zł #703
    arhat
    Uczestnik

    Doroto, cieszę się z Twojego sprostowania. Mogę powiedzieć tylko „ufff”, bo naprawdę wypowiedzi niektórych bardzo mnie zdziwiły.. i zasmuciły.

    Jeśli chodzi o szkolenia Phare, to nie są one bezpłatne 🙂 Nie bądźmy naiwni.. są finansowane ze środkow przedakcesyjnych. Zatem szkolący i tak dostają kasę za wykłady. To, że za nie nie płacicie, nie oznacza ze są za darmo.

    pozdrawiam

    W odpowiedzi na: Jak przeżyć kontrolę za 300 zł #701
    arhat
    Uczestnik

    hm.. mam wrażenie czytając niektóre wypowiedzi, że komuś pomyliła się – zacytuję – odwaga z odważnikiem 😉
    Dorota: oczywiście, od strony praktycznej można podchodzić, ale nie można zakładać, że zachowanie etyczne to nieosiągalny ideał. Wyniki ankiety – owszem, są zaskakujące – ale to chyba jakiś sygnał.. coś na kształt znanej Wam chyba „czerwonej flagi”.
    Kolejna sprawa, albo nieuważnie przeczytałaś wątek, albo nie chcesz tego widzieć. Ci ludzie biorą pieniądze, za to, co należy do ich obowiązków służbowych. Dziś kosztuje to 300zł – jutro dzięki Waszemu przyzwoleniu – 1.500zł. Nie popadajmy w paranoje. Naprawdę łatwo jest odróznic czarne od białego, tym bardziej, że sytuacja raczej nie mieni się odcieniami szarości.
    Ja próbuję cały czas zakomunikować, że organizacja szkoleń z tego zakresu to jest ich obowiązek służbowy, a nie przyjemność po godzinach pracy (albo i w godzinach..) za dodatkowe pieniądze, które jak widzę chetnie płacicie 🙂

    W odpowiedzi na: Jak przeżyć kontrolę za 300 zł #696
    arhat
    Uczestnik

    izmi, nie bez przyczyny piszą w ofercie szkoleniowej „pracownik ministerstwa finansów” a nie „Pan/Pani XY”. Może ogólnie GIAW ma świadomość, że szkolą. Ale jest to świadomość w nietórych przypadkach mało – jak widzisz – spersonifikowana.
    Zgadzam się również z tym, że takie rzeczy należy podnosić w naszym środowisku zawodowym. Należy o tym mówić głośno, stąd między innymi ten wątek.
    Czekam na dalsze wypowiedzi 🙂

    W odpowiedzi na: Jak przeżyć kontrolę za 300 zł #694
    arhat
    Uczestnik

    Hm… zastanawiające mariner… jeśli ktoś pisze „etyka etyką” i w dodatku ten ktoś jest audytorem wewnętrznym to jest to sygnał, że coś dzieje się nie tak. Twoje zachowanie to nie tylko ciche przyzwolenie na nieetyczne działania kontrolerów ale deklaracja, że za takie działanie jesteś w stanie płacić. Nie zrozum mnie źle, nie chcę nikogo osądzać, czy oskarżać ale mam wrażanie że „nasz” zawód rządzi się jakimiś prawami i jednym z praw uniwersalnych jest właśnie etyka.

    marcin.d – trafna uwaga! ale nie wiem, co GIAW mógłby na ten temat powiedzieć. Zapewne jest nieświadomy, że jego podwaładni manewrują swoim stanowiskiem w taki a nie inny sposób.

    pozdrawiam i z zainteresowaniem śledzę Wasze wypowiedzi.

    W odpowiedzi na: organizacje aw #623
    arhat
    Uczestnik

    Holmes… co do „porzadkowania” istniejacych juz organizacji: A któz się tego podejmie, skoro takiej osobie jak Ty sie to nie udalo? A moze nawet nie próbowałes? Bo jeśli nie próbowłeś czemu nakłaniasz do tego innych?

    Wiesz, czasem jest tak, że lepiej budować coś od nowa, coś zdrowego w zalożeniach a nie sprzatac brudy po innych.

    Co do specyfiki audytu w jsfp – o której pisze np. Dareks, to zgadzam sie w pełni. Mam doswiadczenia i jsfp i poza tym sektorem. To dwa rozne swiaty.. nie ma co porownywac.

    Pzdr

    W odpowiedzi na: organizacje aw #601
    arhat
    Uczestnik

    Twoi przedmócy babajago (rysza i Maga:cool:dotknęli tematu aw w administracji, w której jest on zawodem NOWYM, jak sama przyznajesz. Intencją tych postów było zwrócenie uwagi na pewne zagadnienia ale w obrębie aw w jsfp. Kazdy sobie zdaje sprawe ze aw poza administracja w Polsce istniał od dawna… no ale nie to przecież jest tematem tego wątku…

    Co do kwestii integracji środowiska to jest ona bardzo istotna, szczególnie w pierwszych latach działalności aw. Management administracji nie jest przyzwyczajony do narzędzia jakim jest audyt. Dodając do tego jeszcze „karkołomne” konstrukcje prawne MF zostajemy czesto pozostawieni ze swoimi problemami i dylematami samym sobie.

    Na tym forum opisuje sie zdarzenia, ktore w srodowiskach gdzie audyt wewnetrzny funkcjonuje „od dawna” uznane by byly za patologię. Zatem potrzeba integracji jest bardzo wyrazna… a zalet zintegrowanego srodowiska zawodowego chyba nie trzeba tlumaczyc zadnemu myslacemu logicznie czlowiekowi.

    Pzdr

Oglądasz 12 wpisów - 1 z 12 (wszystkich: 12)