mama0454
Odpowiedź forum utworzona
-
AutorWpisy
-
mama0454Uczestnik
Jeśli uważasz, że studia z AW lepiej Cię przygotują do egzaminu – to sobie daruj, szkoda kasy. Jeśli chcesz mieć kolejny papierek – to wybiesz jakąś konkretną uczelnię, a nie nic nie wartą szkółkę w jakiejś pipiduwie.
mama0454UczestnikCzytam sobie wasze posty i dochodzę do wniosku, że komisja przechodzi sama siebie, aby utrudnić żywot osobom, które starają się być audytorami. 30 osób z wynikiem pozytywnym po pisemnym egzaminie na 210 przystępujących, to koszmarny wynik – jeszcze tak źle to nie było. Prognozuję, że po ustnym audytorami zostanie max. 15. Jestem przekonany, że wina leży po stronie komisji wymyślającej różne cuda na część zadaniową. Cóż, dobrze że ja mam to od dawna za sobą. Pozdrawiam wszystkich, nie dajcie się !!!
mama0454UczestnikNa stronie MF zawarto interpretację spornego zapisu : audytorzy z podsektora samorządowego nie przedstawiają swoich sprawozdań rocznych i planów GIAW-owi. Pod tym względem jest tak jak za starej ustawy.
mama0454UczestnikJestem „za” integracją, bo nasze działania w zdecydowanej większości różnią się od działań w innych jsfp. Myślę, że wtedy możnaby pokusić się np. o opracowanie schematów działania w niektórych zadaniach audytowych, które są standardowe dla wszystkich samorządów.
mama0454UczestnikNie zapomnijcie o Kapuśniaku. Mimo, że jest w nim trochę błędów okazał się dla mnie podczas egzaminu ustnego zbawienny. 😀
mama0454UczestnikJeśli wasz szef chce by każdy audyt wypadał super, to tak róbcie i niczym się nie przejmujcie. Po wspólnej rozmowie można zawsze dojść do jakiegoś konsensusu, gdzie wilk jest syty i owca cała. 😛
mama0454UczestnikZ tego co wiem na dzień 31.08.2005 jest w Polsce 1682 audytorów, którzy zdali egzamin przed komisją MF.
mama0454UczestnikFaktycznie, mieliście stosunkowo proste zadanie tekstowe. Myślę, że komisja po prawie półrocznym przemyśleniu poszła po rozum do głowy. Proszę napiszcie, ilu Was było ?
Teraz życzę Wam zdania części ustnej !!!mama0454UczestnikOczywiście zgadzam się z Adelą. Moja wypowiedź była troszkę uproszczona. Rzeczywiscie, aby spróbować swoich sił w rozwiązywaniu testów najpierw trzeba przynajmniej 2x przeczytać w skupieniu wymienione ustawy, w tym Konstytucję, oraz polecane przez Adelę i przeze mnie pozostałą literaturę.
Jednak jeśli ktoś już od pewnego czasu jest urzędnikiem śmiało może z czystej ciekawości zacząć od rozwiązywania testów (poza częścią audytową). Wydaje mi się, że na wiele pytań już z doświadczenia zawodowego zna odpowiedzi. I to jest najbardziej budujące.mama0454UczestnikCześć Początkujący,
Najlepiej zacznijcie przygotowania do egzaminu od materiałów opublikowanych na stronach MF. Myślę tu o części testowej i zadaniowej. Pytania testowe przynajmniej w 50% się powtarzają. Resztę trzeba douczyć się z książki Czerwińskiego i niekturych ustaw (KPA, ust. o rachunkowości, ust. o fin.publ., ust. o naruszeniu dyscypliny fin.publ., ust. o służbie cywilnej, standardy). Zadań się nie da nauczyć. Trzeba po prostu liczyć na szczęście, że będzie coś podobnego do już opublikowanych tematów lub coś co z autopsji znamy. Część ustna to wielka loteria. Na pewno trzeba trzeba mieć opanowane wymienione wyżej ustawy i książkę Czerwińskiego. To powinno wystarczyć. Z reguły 3 pytania są z audytu, 1 z fin.publ. lub rachunkowości, 1 z adm. publ. A więc nawet jeśli ktoś perfekcyjnie opanuje tylko audyt to powinno mu wystarczyć do zdania części ustnej. Chyba, że coś się teraz zmieniło. Pozdrowienia !!! 😀mama0454UczestnikDobra, niech Wam będzie : faktycznie, audytor to bardzo pożyteczne stanowisko !!! 😛
mama0454UczestnikJeszcze na temat właściwej prezentacji mswojej osoby przed Szanowną Komisją.
Mam to wszystko już za sobą. Mam od kilku miesięcy papier, który pozwala mi mieć pracę. na wejściu przed komisją trzeba się odpowiednio przedstawić. Po pierwsze wykształcenie, czyli gdzie się kończyło studia – w dobrym tonie są renomowane uczelnie nie koniecznie ekonomiczne, po drugie – trzeba już pracować, po trzecie – jeśli się jest już audytorem, ale jeszcze bez zdanego egzaminu to jest wielki plus (wydaje się, że pracownicy jednostek centralnych i samorządowych są milej przepytywani, czytaj mniej drobiazgowo). ja na szczęście wszystkie te warunki spełniałem – nie mogłem własnym uszom uwierzyć, że zdałem egzamin. Byłem święcie przekonany, że jest gleba.
Nie bez racji uważam, że ten egzamin kosztował mnie najwięcej wysiłu i był najtrudniejszy ze wszystkich jakie w swoim niekrótkim życiu zdawałem, ale faktycznie uczyłem się tak na serio chyba ze 3 miesiące.
Z drugiej strony – po co komu ten audyt potrzebny ???16 lutego, 2006 o 9:17 am W odpowiedzi na: Wrażenia po egzaminie na audytora wewnętrznego w Ministerstwie Finansów #416mama0454UczestnikWytłumaczcie mi jak to jest możliwe, że egzamin pisemny z dnia 17.01.2005 zdało 197 osób, a na liście osó dopuszczonych do części ustnej jest 199 nazwisk ???
mama0454UczestnikNo właśnie. Warszawka nigdy się nie spieszy, tylko kasę liczy.
7 lutego, 2006 o 3:01 pm W odpowiedzi na: Wrażenia po egzaminie na audytora wewnętrznego w Ministerstwie Finansów #370mama0454UczestnikHurra, zdałem ten paskudny pisemny egzamin, ale teraz to już chyba będzie gleba… 😥
-
AutorWpisy