Rząd chce odłożyć o rok obowiązek posiadania e-podpisu przez
wszystkie firmy zatrudniające ponad pięć osób. Po 21 lipca ZUS nie będzie już
wydawać firmom niekwalifikowanych podpisów. Przedsiębiorcy unikną kolejek przy
otrzymywaniu bezpiecznych e-podpisów.
NOWOŚĆ
Najpóźniej w przyszłym tygodniu posłowie PO przekażą do Sejmu
przygotowany przez rząd projekt ustawy zakładający, że płatnicy składek
zatrudniający więcej niż pięciu pracowników nie będą musieli od 21 lipca tego
roku korzystać wyłącznie z bezpiecznego e-podpisu. Pierwsze czytanie tego
projektu planowane jest na najbliższym posiedzeniu Sejmu, które rozpoczyna się
28 maja.
– Ten sposób przekazanie projektu przyspieszy prace nad ustawą,
która musi zostać szybko opublikowana. Istnieje bowiem poważne
niebezpieczeństwo, że nie wszyscy przedsiębiorcy zdążą w terminie otrzymać
certyfikaty kwalifikowane – mówi GP Dariusz Bogdan, wiceminister gospodarki.
Graniczna data
Obecnie do ZUS w formie elektronicznej trafiają dokumenty
ubezpieczeniowe około 830 tys. firm. Jednak nie wszystkie przedsiębiorstwa
przekazują je samodzielnie. Zlecają kontakty z ZUS na przykład firmom
rachunkowym. W efekcie, jak podaje ZUS, 204 tys. podmiotów przekazuje dokumenty
ubezpieczeniowe w postaci elektronicznej, za co najmniej jednego płatnika.
Obecnie firmy, kontaktując się z ZUS, korzystają z tzw. niekwalifikowanego
podpisu elektronicznego wydawanego bezpłatnie przez zakład na okres jednego
roku.
To właśnie te podmioty i ich zleceniodawców dotyczą nowe wymogi w
kontaktach z ZUS. Zgodnie z art. 40 ustawy z 17 lutego 2005 r. o informatyzacji
działalności podmiotów realizujących zadania publiczne (Dz.U. nr 64, poz. 565 z
późn. zm.) od 21 lipca 2008 r. wszystkie dokumenty elektroniczne przekazywane do
ZUS muszą być podpisane bezpiecznym podpisem elektronicznym.
dalsza część artykułu na stronach [ Gazety
Prawnej ]