Znane są już wyniki kontroli uprzedniej prowadzonej przez prezesa Urzędu Zamówień Publicznych w pierwszym półroczu tego roku. Spośród 148 kontroli tylko podczas 14 nie stwierdzono uchybień. Skierowanie do zamawiających zaleceń unieważnienia postępowań zapobiegło wydaniu z naruszeniem prawa niemal 1,2 mld zł, tj. ok. 300 mln euro.
Zgodnie z art. 167 ustawy Prawo zamówień publicznych z 29 stycznia 2004 r. (Dz.U. nr 19, poz. 177 z późn. zm.), prezes Urzędu Zamówień Publicznych przeprowadza kontrolę uprzednią (tzn. przed zawarciem umowy o zamówienie publiczne) postępowań o wartości przekraczającej 5 mln euro dla dostaw i usług oraz 10 mln euro dla robót budowlanych. UZP opublikował właśnie wyniki 148 kontroli przeprowadzonych od 1 stycznia do 30 czerwca 2005 r. przez 47 zamawiających, których łączna wartość wynosiła 11 mld zł. Tylko w 14 nie stwierdzono żadnych naruszeń przepisów, w 18 prezes zalecił ich unieważnienie, co zapobiegło wydaniu z naruszeniem prawa blisko 1,2 mld zł, tj. ok. 300 mln euro. Większość postępowań prowadzona była w trybie przetargu nieograniczonego i ograniczonego.
Zalecenie unieważnienia postępowania kierowane było do zamawiającego wtedy, gdy prezes stwierdził: niewykonanie obowiązku zażądania dokumentów, których złożenie jest konieczne do ustalenia, że wykonawca spełnia warunki udziału w postępowaniu; nieodrzucenie wadliwie przygotowanej oferty; takie opisanie przedmiotu zamówienia, że naruszało zasadę uczciwej konkurencji; modyfikacje specyfikacji istotnych warunków zamówienia polegające na rozszerzeniu zakresu robót i zmianie treści zapisów określających sposób przygotowania oferty bez wydłużania terminu składania ofert; zaniechanie zawiadomienia obserwatora o terminach i miejscu pracy komisji przetargowej, a w konsekwencji jego nieobecność; prowadzenie postępowania bez wymaganej decyzji prezesa UZP; nieprzekazanie ogłoszenia o wszczęciu postępowania do Urzędu Oficjalnych Publikacji Wspólnot Europejskich; niewykluczenie z udziału wykonawcy, który nie wniósł wadium; określenie zasad udziału w postępowaniu z naruszeniem zasady uczciwej konkurencji i równego traktowania wykonawców.
Prawie wszystkie grzechy mają na sumieniu zamawiający, a popełnili je głównie w fazie przygotowywania postępowania. Prezes stwierdził, że zamawiający byli niestaranni, nie znali dobrze przepisów, (…)
Więcej na stronach >>Gazety Prawnej<<