Nowelizacja ustawy przeszła przez drugie czytanie. Dostosowuje ona nasze przepisy do prawa wspólnotowego, wprowadza nowe instytucje i definicje, upraszcza procedury. Wszystko po to, by ułatwić dostęp do unijnych środków finansowych, przede wszystkim funduszy strukturalnych.
Do wielu przepisów posłowie zgłosili zastrzeżenia, w tym wprowadzających rozwiązania europejskie.
Sprawozdanie połączonych Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Gospodarki przedstawił poseł Artur Zawisza. Poinformował, że po długiej dyskusji w podkomisji i komisjach projektodawca, czyli rząd, zdecydował się na pozostawienie na niezmieniony poziomie 6 tys. euro wartości zamówienia podstawowego progu, od którego zaczyna obowiązywać ustawa. Ale bardzo mocno zaakcentował to, że między 6 tys. a 60 tys. euro wartości zamówienia obowiązywać mają bardzo uproszczone procedury. Polegają na tym, by nie stosowało się wtedy przepisów dotyczących obowiązku publikacji ogłoszeń w Biuletynie Zamówień Publicznych, wadium, terminów, specyfikacji istotnych warunków zamówienia określonych w art. 36 ust. 2, odwołań i skarg. Do pozostawienia na niezmienionym poziomie progu podstawowego odniósł się krytycznie poseł Jan Bestry, występujący w imieniu klubu Samoobrony. Uważał, że powinien być podniesiony do 12 tys. euro, a próg 60 tys. euro – do 134 tys. euro, czyli progu unijnego.
Wątpliwy zamawiający
Poseł Adam Szejnfeld z PO najpierw wymienił rozwiązania dobre. Ale projekt ma też poważne mankamenty. Po pierwsze, jest nim wprowadzenie instytucji centralnego zamawiającego. Już podczas prac w podkomisji i komisji zwracał uwagę, że wprowadzenia jej bardzo obawiają się mali i średni przedsiębiorcy. Ich zdaniem mogą być przez to wyeliminowani z postępowania, a to oznacza, że nie będzie zachowana zasada konkurencyjności. Są to poważne obawy, choć plusem jest, że zakupy i usługi w ten sposób realizowane mogą być znacznie tańsze. Dołączyli się do tego i inni posłowie. Twierdzili, że nie tyle chodzi o kwestionowanie w ogóle potrzeby wprowadzenie takiej instytucji, co o brak informacji, jak funkcjonuje ona i sprawdza się w innych krajach. Mimo że prosili o dostarczenie takiej informacji, nie otrzymali jej.
Co się zmieni
- Uproszczenie procedur dla zamówień o wartości od 6 tys. euro do 60 tys. euro.
- Wprowadzenie instytucji centralnego zamawiającego.
- Wnoszenie wadium w formie poręczeń kas oszczędnościowo-kredytowych.
Dlaczego lasy?
Kolejnym dyskusyjnym (…)
Dalsza część artukułu: >>Gazeta Prawna<<