Skomplikowane procedury, niespójne przepisy prawa, zmieniające się co chwila instrukcje, problemy z podpisywaniem umów i wypłacaniem pieniędzy nie odstraszają instytucji i firm od przygotowywania wniosków o dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS). W sumie złożono ponad 7000 wniosków. Wykorzystanie funduszy jest jednak znikome.
Obawy o wykorzystanie funduszy potwierdza Beata Płonka z Departamentu Wdrażania EFS w Ministerstwie Gospodarki i Pracy. Do trzech działań z EFS wpłynęło blisko 800 wniosków. – Spośród nich zaakceptowano tylko ok. 250 – wyjaśnia. Z kolei na Warmii i Mazurach do lipca 2005 r. o dofinansowanie ze ZPORR ubiegało się 313 wnioskodawców, a umowy podpisało 37.
Najwięcej problemów stwarza obowiązek stosowania ustawy o zamówieniach publicznych, wartość projektu i konieczność przedstawienia zabezpieczenia, np. weksla in blanco. W ramach Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich minimalna wartość projektu wynosi 60 tys. zł, a maksymalna nie może przekraczać dwukrotności rocznych przychodów wnioskodawcy, a w ZPORR – 20 tys. zł.
Z raportu Stowarzyszenia Klon-Jawor wynika, że przychody w roku 2003 r. połowy z 5300 zarejestrowanych organizacji i fundacji nie przekroczyły 13 000 zł. – Wnioskodawcami mogą być zatem tylko stosunkowo duże organizacje, mimo że małe, lokalne, równie dobrze radzą sobie z pomaganiem bezrobotnym, wykluczonym społecznie czy niepełnosprawnym – mówi Anna Kozieł z przedstawicielstwa Polskich Organizacji Pozarządowych w Brukseli.
W efekcie większość pieniędzy trafia do wojewódzkich i powiatowych urzędów pracy, które nie muszą przedstawiać zabezpieczeń i zdobyły doświadczenie w pisaniu projektów do PHARE. (…)
Więcej na stronach >>Gazety Prawnej<<