Trzy pytania do… Joanny Dadacz
dyrektora Departamentu Rachunkowości w Ministerstwie Finansów
Joanna Dadacz
biegły rewident i doradca podatkowy, przewodnicząca Komisji Egzaminacyjnej dla osób ubiegających się o wydanie certyfikatu księgowego
• Egzamin na usługowe prowadzenie ksiąg rachunkowych zdaje zazwyczaj od 22 do 36 proc. To bardzo mały odsetek. Dlaczego tak mało osób otrzymuje certyfikat?
– Rzeczywiście, statystyka zdawalności egzaminu jest niska. Przy ocenie nie sposób jednak pominąć, że ministerstwo wydało dotychczas około 49 000 uprawnień do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych. Zdecydowana większość została wydana w trybie bez egzaminu – a więc dla osób, które spełniły surowsze wymogi w zakresie praktyki w księgowości i specjalistycznego wykształcenia z zakresu rachunkowości. Zdający egzamin muszą więc liczyć się z tym, że ma on skompensować przede wszystkim brak specjalistycznego wykształcenia z zakresu rachunkowości, co z kolei oznacza, że musi on stanowić realną formę weryfikacji wiedzy i umiejętności zdającego.
• Po ostatniej sesji egzaminacyjnej wiadomo, że na pewno certyfikat otrzyma 15 proc. zdających. To chyba niewiele…
– Ta statystyka nie uwzględnia jednak postępowania odwoławczego. Pewne jest jednak, że odsetek osób, które zdały, nie jest wyższy niż podczas poprzednich sesji.
• Jakie są zatem powody tak niskiej zdawalności?
– Przyczyn takich wyników zapewne jest wiele, (…)
Dalsza część artykułu: >>Gazeta Prawna<<