Wejście w życie nowej ustawy o finansach publicznych to dodatkowe wydatki dla budżetu. Eksperci nie spodziewają się zakładanych miliardowych oszczędności. Oszczędności powstaną, jeśli jednostki budżetowe będą realizowały zadania efektywniej.
Nowa ustawa o finansach publicznych spowoduje zmiany organizacyjne w sektorze publicznym. Zmieni się także sposób zarządzania środkami publicznymi. Niektóre jednostki zostaną zlikwidowane, a na ich miejsce powstaną nowe. Zwiększy się również kontrola nad środkami. Wszystkie te zmiany rodzą koszty dla budżetu państwa i samorządów. Jak mówi prof. Witold Orłowski z PricewaterhouseCoopers zwłaszcza w początkowym okresie zmian należy spodziewać się dodatkowych wydatków. Dopiero w dłuższej perspektywie zmiany mogą, choć nie muszą, przynieść oszczędności.
Koszty zmian
Ministerstwo Finansów, które przygotowało nową ustawę o finansach publicznych, nie określiło szczegółowych kosztów zmian. W uzasadnieniu resort podał szacunkowy koszt powołania członków nowych komitetów audytu, których powstanie przewiduje ustawa. Wydatki trzeba będzie ponieść także w związku z faktem przejęcia przez ministra skarbu akcji i obligacji posiadanych przez jednostki (z wyjątkiem samorządów). Resort stwierdził też, że neutralne będzie tworzenie nowych wieloletnich prognoz finansowych w samorządach i wieloletniego planu finansowego państwa. Inne koszty można jednak przewidzieć. Jak mówi dr Michał Bitner z Uniwersytetu Warszawskiego, nie można mówić o kosztach w sensie przepływów pieniężnych, ponieważ ustawa nie wpływa na pozycje dochodów i wydatków budże-towych.
– Można jednak mówić o kosztach i korzyściach, które zostaną osiągnięte poprzez zwiększenie efektywności gospodarowania środkami publicznymi – przyznaje dr Michał Bitner.
Na co więc państwo i samorządy będą musiały wydać środki? Koszty trzeba będzie ponieść w związku z likwidacją jednostek. Koszty to również odprawy dla zwalnianych pracowników. Dziś nikt nie jest w stanie powiedzieć, ilu ich będzie, bowiem na poziomie samorządu decydować o tym będą radni, a na poziomie państwa m.in. ministrowie.
Do kosztów należy również zaliczyć koszty powołania nowych rodzajów jednostek (np. instytucji gospodarki budżetowej) lub spółek prawa handlowego, a także budżetu zadaniowego. Koszty z tym związane – to jak wskazuje dr Michał Bitner – albo koszty zatrudnienia nowych osób, albo szkoleń dla dotychczasowych pracowników jednostek. Na prace związane z budżetem zadaniowym poprzedni rząd pozyskał jednak znaczne środki z Unii Europejskiej, a zatem wejście nowej ustawy o finansach publicznych, która rozszerza zakres regulacji dotyczących budżetu zadaniowego, nie powinna zbytnio obciążać budżetu państwa.
Dalsza częśc artykułu w >>Gazeta Prawna<<
…żadnych korzyści dla finansów publicznych ta ustawa nie przyniesie.
A oszczednosc na placach audytorow zwolnionych z jednostek, ktore nie beda musialy prowadzic audytu???
Zapytaj audytorow z tych jednostek…
—
Gosc – aw