piątek, 26 kwietnia, 2024

Odpowiedz na: pomózcie.. audytorzy…komórka audytu i kontroli

Home Forum Sektory Samorządy pomózcie.. audytorzy…komórka audytu i kontroli Odpowiedz na: pomózcie.. audytorzy…komórka audytu i kontroli

#22141
terka
Uczestnik

🙂
Ależ masz absolutne prawo się ze mną nie zgadzać:smile:

Ja myślę, że znalazłam źrodło naszych rozbieznych poglądów. I nie jest nim nic, co dotyczy audytu: jego niezalezności, regulacji prawnych go dotyczących, a właśnie kontrola, czyli wszystko co, z czym nam się kontrola kojarzy i jak jest pojmowana przez kontrolujących i w zwiazku z tym jak jest realiziwana w praktyce.
Bo jak wskazują wszystkie definicje kontroli, kontrola nie powinna polegać na szukaniu nieprawidłowości. Nie chcę przytaczać tu owych definicji, kazdy może znależć je w necie, ale kontrola to przede wszystkim porównywanie stanu faktycznego ze stanem oczekiwanym, postulowanym. Ale ów stan oczekiwany czy postulowany to nie powinny być tylko i wyłacznie (jak najczęściej zdarza się w praktyce) do sprawdzenia, czy nie narusza się przepisów.
Zwróćcie uwagę na to, jak kontrolę definiujej.Jagielski:

„za kontrolę należy uznawać proces sprawdzania i oceniania określonej działalności. Kontrola obejmuje jego zdaniem obserwowanie i rozpoznawanie danej działalności lub stanu w określonym czasie, ocenę tej działalności lub stanu poprzez konfrontację rzeczywistego, faktycznego ich obrazu z odnoszącymi się do nich jako całości, jak również do poszczególnych fragmentów, z założeniami wyjściowymi znajdującymi wyraz w przyjętych celach, standardach, parametrach, prowadzącą do stwierdzenia, że są one prawidłowe lub nieprawidłowe, diagnozę przyczyn ewentualnych nieprawidłowości, sformułowanie wniosków służących przeciwdziałaniu powstawania nieprawidłowości w przyszłości”.

Czy czegoś Wam to nie przypomina?
Moim zdaniem podstawowe zadania kontroli zostały ograniczone do minimum (czyli znalezienia nieprawidłosości, i to nieprawidłowości „twardych”, czyli nieprzestrzegania przepisów przez kontrole i kontrolerów zewnętrznych. Bo oni realizują zadania swojej jednostki, tj. przeprowadzenie kontroli. A czy z wyników tej kontroli jednostka kontrolowana będzie miała jakikolwiek pożytek, nie leży w kręgu ich zainteresowania.

Od kontolerów kontroli wewnętrznej oczekiwać nalezy jednak czegoś więcej. Ja w każdym razie oczekuję. Wkurza mnie, gdy widzę, że w mojej jednostce kontrolerzy skupiają się na stwierdzeniu nieprawidłowosci, wskazaniu winnego, i do głowy im nie przyjdzie, że ten sam bład popełni za chwilę inny pracownik, bo zupełnie nie widzą przyczyny błędu.

Wiec jeśli ktoś dostrzega możliwości wykorzystania potencjału pracowników kontroli wewnętrznej do działań które w bardziej skuteczny sposób przyczynią się do usprawnienia działań jednostki, realizacji jej celów, to ja jestem ZA.
W naszych realiach w jednostce audytor najczęściej jest jeden. Ile sam może zdziałać?