Do Kules
Home › Forum › Fundusze unijne › Fundusze unijne › Do Kules
- This topic has 3 odpowiedzi, 3 odpowiedzi, and was last updated 15 years, 11 months temu by jola.
-
AutorWpisy
-
24 maja, 2008 o 12:43 pm #11011jolaUczestnik
Kiedyś na forum wypowiedziałeś się, że osoby piszące wniosek muszą uczestniczyć w jego realizacji i rozliczaniu. Możesz to uzasadnić. W naszym Urzędzie zespół projektowy piszący wniosek działa do momentu złożenia wniosku, potem rola pracownika wydziału, który monitoruje możliwości uczestniczenia w projektach, zapoczatkowuje cały proces i pilotuje pisanie wniosku kończy przy tym projekcie swoją działalność. Czy byłoby wskazane, aby taka osoba dalej była przy realizacji i rozliczaniu.
24 maja, 2008 o 3:02 pm #11015kulesUczestnikale masz szczęście bo chyba z miesiąc tu nie zaglądałem a akurat dziś trafiłem na temat do mnie 🙂
tak napisałem, bo w większości przypadków zespoły to raczej są na papierze a robote i tak robi i wymyśla jeden człowiek – ja i wielu innych mamy takie właśnie doświadczenia, zreszta jak robię audytu unijne to tak właśnie jest właściwie zawsze, że jedna osoba tylko się w temacie wniosku danego orientuje, ale do rzeczy
Jeśli ci, którzy przejmują wniosek do realizacji i rozliczania sobie radzą to może tak być, ale z doświadczenia wiem, że ten okres przejściowy (to przekazanie projektu od wnioskujących do realizatorów) jest krytyczny i bardzo ciężko musi być osobom, które przejmują wniosek, którego sami nie pisali – oni nie czują go do końca. W ostatecznej wersji wniosku – w papierach oficjalnych i załącznikach – nie pisze sie przecież wszystkiego i wiele informacji cennych w trakcie realizacji i rozlicznia (dużo się ustnie omawia i ustala z wieloma ludźmi) nie jest znanych nowym osobom, które przejmują projekt.
Ale jeśli sobie radzą to ok. Bo z drugiej strony właściwie to powinno być tak właśnie jak piszesz, że są ludzie od pisania i zdobywania a inni są od realizacji. Tak by było teoretycznie lepiej, ale w praktyce stwarza to dużo problemów, taki człowiek, który przejął projekt pewnie cały czas chodzi i pyta tych co napisali wniosek o setki spraw i szczegółów dlaczego coś wymyślili tak a nie inaczej itp itd. Ale sytuacja taka jest o tyle lepsza, że w przeciwnym razie jak mamy dużo projektów i wiele z nich by się dostało to nie będzie kto miał pisac następnych, bo ludzie od pisania zajęci będą całkowicie realizacją swoich projektów i nastapi stagnacja w pozyskiwaniu nowych środków.
dosyć już tego pisania
nie wiem czy rozumiecie to co napisałem bo pewnie jest pokrętnie, ale jak co to piszcie jeszcze, bo ja bym mógł to zdanie pisać ze dwa dni i jeszcze końca by nie miało – temat rzeka to jest.
ps. najlepiej to jakby do pisania wniosku na zasadzie chociaż obserwacji i udziału w kluczowych momentach i spotkaniach włączeni zostali ludzie od realizacji i wtedy płynnie w momencie podpisania umowy dofinansowania przejeli by oni projekt – tak sobie myślę, ale guru nie jestem i ktoś może mieć inne, lepsze rozwiązania
25 maja, 2008 o 11:38 am #11021lasUczestnikZgadzam się z Kules. Pracowałem kiedyś przy realizacji projektu. Niejednokrotnie zastanawialiśmy się co autor wniosku miał na myśli, jakie chciał osiągnąć cele poprzez takie a nie inne działania, ale nie było się już kogo zapytac bo wyjechał do …. Irlandi. Wg mnie idealna sytuacja to taka, że jest stworzony zespół, który od początku (łącznie z napisaniem wniosku o dofinansowanie) do końcowego zamknięcia i rozliczenia zajmuje się projektem. Pozdrawiam !!!
28 maja, 2008 o 8:07 am #11024jolaUczestnikDzięki za podpowiedź. Pozdrawiam.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.