ilka, tak jak napisałaś każdy posiada inne zdolność poznawcze, zapamiętywania. Moim zdaniem nie chodzi tu bardziej o czas poświęcony nauce a o podejście osoby zdającej. Inaczej pójdzie, gdy zdajesz na luzie, inaczej zaś gdy masz „przysłowiowy nóż na gardle”. Sama osobiście bardzo mało czasu poświęciłam na naukę (brak czasu i zdawanie egzaminu dla samej siebie). Do części pisemnej czytałam po kilka godzin dziennie (2-4 godz.) przez około półtora tygodnia, a do części ustnej około tygodnia poświęcając po 5-6 godzin. Nie uczyłam się wszystkiego, np. KPA, ryzyka i audyt IT nawet nie tknęłam i właśnie m.in. na tym oblałam pierwsze podejście na ustnym, ale za drugim podejściem było super.
Słyszałam dyskusję odnośnie losowania, czy wąską czy też większą kartkę brać do ręki. Mnie akurat pomogła szeroka :smile:))), chociaż gdy wylosowałam usłyszałam od członka komisji uuu taką szeroką, wówczas nie wiedziałam co mam robić, pierwszy odruch wymienić i chwała, że się nie zgodzili :smile:. Także jedynie swobodne podejście jest tutaj dobrym czynnikiem, może nie jedyną receptą, ale ma duży wpływ.
Pozdrawiam serdecznie i życze sukcesów