Wydajność pracy
- This topic has 8 odpowiedzi, 6 odpowiedzi, and was last updated 14 years, 11 months temu by mariusz31.
-
AutorWpisy
-
6 maja, 2009 o 8:03 am #14627mariusz31Uczestnik
Witam wszystkich.
Kierownictwo mojego urzędu gminy chciałoby poznać jaką wydajność pracy mają poszczególne stanowiska urzędnicze. Szczerze mówiąc nie wiem jak się do tego zabrać. Czy ktoś z Was mógłby udzielić jakichś wskazówek? A może ktoś przeprowadzał takie zadanie?6 maja, 2009 o 8:41 am #14628mama0454UczestnikCzego jeszcze będą wymagać od audytora ??? Czy on ma być omnibusem ??? Jeśli tak, to na samiuśkim początku niech dadzą mu pensję równą burmistrzowi.
Mimo szczerych chęci nie mam bladego pojęcia jak ci pomóc.
Może zaproponuj, aby wynajęli sobie jakąś firmę badawczą, a odczepili się od Ciebie. 😆6 maja, 2009 o 9:00 am #14629dorotabUczestnikCześć. Co właściwie należy rozumieć przez wydajność. U nas swojego czasu każdy pracownik musiał sporządzać miesięczne sprawozdanie z ilości i rodzaju załatwionych spraw, wysłanych pism, itp. Śmiesznie było w ksiegowości, gdzie wypisywałyśmy ile pozycji kto zaksięgował. Może więc zacząć od grzecznej prośby do pracowników o sporządzenie podobnych zestawień za określony czas. Trudno jednak porównywać ilośc załatwionych spraw przez różnych pracowników. Sprawy są różne. Jeden zalatwi spraw np. 20 a inny 5, ale musi przy tym wykonać wiele różnych czynności, które znacznie przekraczają pracochłonność dla wykonania tych przykładowych 20. U nas całe szczęście odstąpiono od tego typu sprawozdawczości.
6 maja, 2009 o 9:23 am #14630terkaUczestnikMyślę, że zacząć powinienieś od uzyskania od kierownictwa informacji, do jakiego celu mają takie ustalenia posłużyć.
Nie wiem, jaka jest struktura w Twojej jednostce, czy są to samodzielne stanowiska, czy referaty. Bo moze chodzi o to, że w niektórych jest przerost etatowy(!) a w innych braki?Może o to chodzi? Bo nic innego (rozsądnego) nie przychodzi mi na razie do głowy 😀
A moze wiesz, jakiemu celowi ma to służyć?6 maja, 2009 o 1:27 pm #14631lukpiUczestnikwydajność powinno się liczyć w przedsiębiorstwach produkcyjnych, a nie w administracji, przecież nie da się precyzyjnie policzyc….obsługa jednego mieszkańca moze trwać 5 min. a innego 30 min. bo ma inny problem….bzdurą jest takie liczenie….a wogóle to po co komu to w administracji…? ja jak robiłem audyt organizacyjny to tylko porównałem to co robią faktycznie z rególaminem organizacyjnym i zakresem obowiązkuw, podając średni czas wykonywania zadań, bardzo średni…..:smile:
6 maja, 2009 o 4:13 pm #14633wacekserviceUczestnikNo to masz już podstwowe ustalenie: w Twojej firmie nie ma kryteriów oceny wydajności.
Wniosek: jeśli firma chce oceniać wydajność, może opracować zasady, kryteria dot. wydajności pracy.
A co rasowy audytor robi, jak systemu nie ma, lub system nie działa? Ci co przed św. pamięci komisją MF zdawali, wiedzą 😆7 maja, 2009 o 8:15 am #14634mariusz31Uczestnik[QUOTE BY= terka]Nie wiem, jaka jest struktura w Twojej jednostce, czy są to samodzielne stanowiska, czy referaty. Bo moze chodzi o to, że w niektórych jest przerost etatowy(!) a w innych braki?[/QUOTE]
W moim urzędzie są referaty. Tak, podstawowym celem tego badania ma być identyfikacja przerostów i braków etatowych.
Wielkie Dzięki za dotychczasowe Wasze komentarze!8 maja, 2009 o 8:40 am #14657terkaUczestnikNo to spora i delikatna będzie to robota. Jeśli znasz dobrze specyfikę urzędu, będzie łatwiej. Ja wyszłabym przede wszystkim od ilości zadań każdego z referatów (pomocny będzie tu regulamin organizacyjny, choć niestety nie zawsze – niektóre referaty w regulaminie mają rozpisaną każdą bzdetkę, a u innych określono zadania „hasłowo”), ilości (jednak!) załatwianych spraw, ich złożoności a także terminowości ich realizacji (bo jeśli nie są załatwiane w terminie, to może świadczyć o tym, że nie nadążają, bo jest zbyt mała obsada kadrowa dla załatwiania takiej ilości przydzielonych refertowi zadań).
Zadanie jest delikatne, wszyscy pracownicy uważają, że mają za dużo pracy 😀
Nie robiłam takiego zadania, bo nie ma takiej woli kierownictwa w mojej jednostce, ale podam przykład, zaobserwowany na jej przykładzie – referat planowania i architektury. Jego stan etatowy od wieków jest stały (i liczny w porównaniu z innymi komórkami), pomimo tego że przez owe wieki ubyło mu wiele zadań: nie wydają decyzji wzt (bo cała gmina posiada plany miejscowe), nie opracowują planów miejscowych (bo już są zrobiobne). Nie wydają także pozwoleń na budowę, bo to zadanie powiatu. Nie zajmują sie podziałami i scalaniem nieruchomości. Wydają jedynie wypisy z planu miejscowego (sztampa, jak wiecie) i zaświadczenia o terenie. A w referacie geodezji, któremu w związku z uchwaleniem w ostatnim czasie wielu planów miejscowych przybyło pracy związanej ze scalaniem i podziałami nieruchomości – nie zwiększono etatów.
Więc w swoim zadaniu powinieneś zwrócić uwagę na to, czy zadań ubyło lub przybyło (bo i takie sytuacje mogą być).
Trudne zadanie Cię czeka, powiem szczerze. Na współpracę wszystkich kieroników referatów nie masz chyba co liczyć (żaden nie powie przecież, że ma nadmiar ludzi).
Myślę, że Twoje kierownictwo jest rozsądne i nie oczekuje, że wychwycisz wszystkie, dosłownie wszystkie przerosty i braki etatowe. To raczej nie jest możliwe.
Pozdrawiam9 maja, 2009 o 12:18 pm #14669mariusz31UczestnikSerdecznie dziekuję, Terka. Twój ostatni post znacznie rozjaśnił mi problem.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.