piątek, 26 kwietnia, 2024

Odpowiedz na: projekt ustawy

Home Forum MF i GIAW MF i GIAW projekt ustawy Odpowiedz na: projekt ustawy

#15843
terka
Uczestnik

agaan, wydaje mi się, że nie uwzględniasz jednego aspektu. Piszesz oto o „kiepskich wykonawcach”. Ustalmy więc, na potrzeby niniejszej dyskusji, co rozumiemy pod pojęciem kiepskiego wykonawcy. Bo punkt widzenia zależy od punktu siedzienia. Otóż uważam, że dla kierownika jednostki będzie miało znaczenie, że audyt JEST prowadzony, a nie JAK. Oczywiście mówię o kiepskich kierownikach, ale idę o zakład, że takich jest mnóstwo. Mądry kierownik – z definicji – nie zamieni audytora wewnętrznego na firmę zewnętrzną. Mówię zatem o tych którzy zamienią/wybiorą.
Tak jak większość kierowników nie lubi, by im kontrola wytykała błędy, tak też nie będzie chciała, by audyt wykazywał mu jakieś braki. Po co? Przecież ewentualne zalecenia, rekomendacje świadczą o tym, że coś jest ŻLE. A jak to źle? Przecież może być i jest – z definicji -tylko dobrze.
Więc „kiepski” audyt/or to może być „dobry” audyt/or 😀

wynika to głównie z niezrozumienia roli audytu, kojarzonego ciągle jeszcze z kontrolą (i niestety, w tym kierunku zdążający).

wiem, o czym piszę, bo byłam wieloletnim kontrolerem i wiem, jak odbierano wyniki kontroli. Kierownicy większości jednostek woleli by kontrolowały je osoby, które ja określam jako „kiepskie”. a i jeden z moich obecnych szefów chciałby, żeby sprawozdanie nie zawierało żadnych zaleceń i rekomendacji (co nie oznacza, że nie oczekuje wniosków i propozycji usprawnień w trybie pozasprawozdawczym) 😀

Weżmy ponadto dla przykładu zlecanie badania sprawozdań finansowych w jst. Ostatnio, szczególnie w dużych miastach prezydenci zlecają badanie bilansu, by w ten sposób pokazać opozycji (przed absolutorium), że wszystko jest OK.
Widział ktoś takie sprawozdanie? Ja widziałam, i do dzisiaj zgrzytam zębami. Ocena badania – pozytywna, pomimo tego, ze biegły nie sprawdził wielu rzeczy, a nawet poprzekręcał fakty.
Ale ponieważ ocena jest pozytywna, wszystko jest w porządku. Czy ten biegły był „kiepski”?
Według mnie był. Ale ponieważ dostarczył tego, czego od niego oczekiwano – nie był „kiepski”.
I firma ta z całą pewnością ma szanse na uzyskanie zlecenia w przyszłości 😀

Właśnie kwestia opłacalności ma w tej sprawie duże znaczenie – umówmy się, że jfp, w szczególności jst nie mają dużo kasy, a już na pewno nie zamierzają jej wydawać zbyt dużo na coś, co w ich ocenie jest mało przydatne i stanowi tylko ustawowy obowiązek – audyt. więc będą wybierać taniego wykonawcę – więc ten musi schodzić z kosztów – własnie na przykład poprzez niewykwalifikowaną jeszcze siłę roboczą.

I przy kosztach pracy w Polsce, zatrudnianie na etacie może byc droższe, niz umowa zlecenie czy inna umowa cywilnoprawna.
Bo ja innego uzasadnienia do wprowadzenia audytu zewnętrznego i audytorów po podyplomówkach nie widzę. Ile jsfp. ma więcej, niż jednego audytora, w dodatku w wymiarze niższym, niż pełny etat? Ile jsfp będzie stać (i miało potrzebę/ochotę ) na zatrudnienie więcej, niż owego obowiązkowego jednego? Kto więc i gdzie miałby przyuczać te osoby po podyplomówkach do zawodu?

Ciekawa jestem, ilu z nas pracuje w komórce aw liczącej więcej, niż jedną osobę.
Ja zaczynam – jestem sama (sztuk jeden) 😀