Odpowiedz na: MF
Wcale nie.
Mokra plama to skutek zdarzenia (w ludzkim języku) .
Ta sama plama dla różnych osób (podmiotów) ma różną wartość.
Załóżmy, że delikwenci byli bogaci i ubezpieczeni. Dla nich to bez znaczenia. Podczas lotu to praktycznie na nic nie mogą liczyć. Jako mokre plamy tracą wszystko i finanse i „pozafinanse”, ale dla …
Konserwatora powierzchni płaskich wokół budynku to jak najbardziej finansowa strata (czas + środki czystości, bo płacą mu ryczałt), zaś dla …
Ubezpieczycieli obu delikwentów to mogą być różne, ale zawsze finansowe straty – wysokość ubezpieczenia, natomiast dla ….
Spadkobierców … tu masz rację – straty wyłącznie „pozafinansowe” – łzy nie mają ceny, ale…
spadek to konkretna kwota ( he..he… he … – wysoki spadek w wyniku spadku z wysokości ….)
Taka to natura ryzyka – zawsze ocenę należy prowadzić z punktu widzenia określonego podmiotu i wartości, jaką dla niego przedstawia skutek zdarzenia.
W powyższym przykładzie – dla jednych strata, dla drugich zysk … jednak zwykle jak najbardziej do policzenia.
Rozumiał to już imć pan Zagłoba mówiąc o jednym z przeciwników Wołodyjowskiego: „ … wolałbym być jego spadkobiercą, niźli nim samym …” .
Ciężko mi słuchać o stratach „niefinansowych” w przypadku, gdy ryzyko jest rozpatrywane z punktu widzenia instytucji.
Instytucje nie odczuwają bólu, nie tęsknią i nie cierpią.
Gdy tracą nie płaczą, a płacą (albo się wymigują).
Który 10s wcześniej miał większą szansę skończyć jako plama? Pewnie ten drugi po amfie … no chyba, że ten pierwszy wybrał sobie 10 piętro na powiadomienie spadkobierców o zamiarze anulowania testamentu . Nie wiem.
…a poza tym uważam, iż Wytyczne powinny zostać zniknięte.