piątek, 26 kwietnia, 2024

Odpowiedz na: Profesjonalny osąd audytora

Home Forum Wzajemna pomoc merytoryczna Wzajemna pomoc merytoryczna Profesjonalny osąd audytora Odpowiedz na: Profesjonalny osąd audytora

#17304
scypion
Uczestnik

Gapa!

Z tego co w tym temacie piszesz, wychodzi mi na to, że mierzi Cię określenie „profesjonalny osąd” jak inne uznaniowe / nieobiektywne działania? Nie oceniasz żadnej osoby pojedynczo, lecz skalę zjawiska jako takiego.
Wpisałem w wyszukiwarce google owe słowa – cóż… nie tylko audytorzy tego stwierdzenia używają… skala jest dość rozległa.
Tym niemniej – ja zaczynam od siebie. Nie stosuje i nie będę stosował owego pojęcia. Tyle mogę powiedzieć na ten temat. Przydzielane do poszczególnych kategorii wagi – są akceptowane na etapie uzgodnień przez mojego kierownika jednostki – wszystko widzi w tabelach ryzyka jakie mi wypełnia. Także – wszystko jest do wyjaśnienia i uargumentowania.

Kodeks etyki audytora wewnętrznego – cudaczny? Dla mnie to wytyczne postępowania, których przestrzeganie pomaga mi w przeprowadzaniu zadań zapewniających. Nie widzę problemu w tym, że istnieje i pokazuje jak audytor wewnętrzny powinien postępować.

Ciekawe sugestie. Czekam na konkrety, które zastąpią obecnie stosowane (i o dziwo działające) metody.
Porównanie uniwersalnej metody analizy ryzyka do uniwersalnego leku na wszystko – dziwne. Dla mnie nijak ma się jedno do drugiego.
Co zatem powinniśmy robić dla ulepszenia stanu istniejącego? Co zatem lepszego od metody matematycznej proponujesz?
Standardy – opracował IIA zrzeszający tysiące audytorów wewnętrznych – coś musi być w tym, że to tak a nie inaczej wygląda. Zaproponujesz coś na ich (standardów) miejsce?
Podręcznik AW – rekomendowało do stosowania Ministerstwo Finansów, część administracji publicznej, która tworzyła i wdrażała system audytu wewnętrznego w Polsce. Coś innego , jako poradnik dla początkujących audytorów wewnętrznych w SFP byś zaproponował?
Glosariusz – zebrano i ujednolicono ponad setkę definicji. Rozumiem, że każdy z nas ma stosować własne definicje, nie zrozumiałe przez nikogo poza nami? Co zamiast tego proponujesz?
Wspominasz o ignorowaniu dorobku „normalnych, ścisłych dyscyplin nauki” – możesz rozwinąć temat z przykładami ich stosowania?
Akurat definicji ryzyka jest sporo, żadna Ci nie pasuje? Czym w takim razie jest wg. Ciebie ryzyko i dlaczego aż tak kluczowa jest jego nowa definicja?
Rachunek prawdopodobieństwa – zademonstruj na przykładzie jak to widzisz – choćby wycinek ogólnego rachunku dla jednostki sfp.
Element ludzki ogranicza się poprzez procedury, które o dziwo – także przez ludzi są tworzone. Odpowiednio opracowane – działają, nieodpowiednio – lepiej nie mówić.
Produkcja górnolotnego bełkotu – przykład idzie z samej góry, dziwisz się, że jest kopiowany na dole?

Podsumowując – krytykować wszystko i wszystkich jest bardzo łatwo. Pracować nad rozwiązaniami systemowymi, aby zapobiec obecnym i przyszłym problemom – trudniej.

Pod koniec Twej wypowiedzi – rzuciłeś kilka haseł. Więcej szczegółów / konkretów / przykładów proszę. Może wtedy zrozumiem o co chodzi i gdzie popełniam błędy.

Pozdrawiam!