Nawet największa reforma sądownictwa zakończy się fiaskiem, jeżeli nie będzie jej towarzyszyć usprawnienie działalności komorników. Bez sprawnych komorników sądy pozostaną jedynie urzędami produkującymi nic nieznaczące dokumenty w postaci wyroków.
Nie ulega wątpliwości, że bez profesjonalnej egzekucji, zapewniającej szybkie zaspokojenie wierzycieli, nie może być mowy o sprawnym funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości. Niestety, obecnie działa w kraju niewiele ponad 600 komorników (tj. jeden na około 65 900 mieszkańców), ponad połowa z nich nie posiada prawniczego wykształcenia, natomiast ponad 1/3 nie ukończyła w ogóle studiów wyższych.
Prezesi sadów nie korzystają z uprawnień
Zawód komornika należy obecnie do jednego z najbardziej zamkniętych zawodów prawniczych. Możliwości jego wykonywania nie gwarantuje nawet ukończenie aplikacji i zdanie egzaminu końcowego, ponieważ, aby zainteresowany mógł wykonywać wybraną przez siebie profesję, konieczne jest jeszcze istnienie wolnego rewiru. Prawo tworzenia nowych rewirów przysługuje obecnie prezesom sądów apelacyjnych. Ci jednak z niewyjaśnionych przyczyn nie korzystają ze swoich uprawnień. Przykładowo w latach 1997-2001 nie utworzono w Polsce ani jednego nowego rewiru. W latach 2002-2005 liczba ich wzrosła zaledwie o 8,9 proc., przy wzroście wpływu spraw o 65 proc.
Tym samym osoby, które ukończyły aplikację komorniczą, mogą co najwyżej mieć nadzieję na zatrudnienie w kancelarii w charakterze zwykłego pracownika, w najlepszym przypadku asesora. Szanse na powołanie ich na stanowisko komornika pojawiają się dopiero w przypadku zwolnienia rewiru w związku ze śmiercią komornika, jego rezygnacją, pozbawieniem prawa wykonywania (…)
Dalsza część artykułu: >>Gazeta Prawna<<